Data: 2005-12-08 17:36:59
Temat: Re: O 14-latkach jeszcze
Od: Katarzyna Kulpa <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Basia Z. wrote:
> U mnie cała rodzina była absolutnie niepaląca a ja spróbowałam i paliłam
> przez jakieś 8 - 10 lat.
> Chyba jednak nie nałogowo, bo zerwałam z dnia na dzień, jak się okazało ze
> jestem w ciąży.
> A i teraz zapalenie jednego lub kilku papierosów nie oznacza u mnie powrotu
> do palenia.
no wlasnie - sa takie osoby, ktore latwo rzucaja, i nie wpadaja
w palenie kilku paczek dziennie. moze to tak jak z alkoholizmem -
- nie kazdy, kto czasem pije, w niego wpada?
> Synowie walczą z ojcem "tata - nie pal bo śmierdzi w łazience", co uważam za
> dobry objaw.
bardzo dobry, wrecz jedyny wlasciwy. jakby tata sie posluchal,
byloby jeszcze lepiej :) dym dla niepalacego jest _naprawde_
uciazliwy i smierdzacy, nie mowiac juz o tym, ze strasznie niezdrowy.
mam sasiadow, co w lazience pala, i czasem czuje dym w lazience.
jakby ktos mi palil w _mojej_ lazience, to... musze przyznac, ze
wspolczuje Twoim synom :)
BTW - nie mam ani jednego palacego znajomego. nie zebym sobie
wg tego kryterium dobierala znajomych :) moze to kwestia
pokolenia (+/-30 lat), moze srodowiska, nie mam pojecia.
-- kasica
|