>
> >
> > Moja mama na Boże narodzenie trafiła żurawinę norweską, ale potem już żadna
> z nas jej nie widziała... Ta była faktycznie delikatna i mniam...

Ja na ostatnie Święta nabyłam żurawinę marki "Łowicz", ale od tej pory upolować
nie mogę, a dobra była, niskosłodzona...
Norweskiej nie widziałam, ale dośc systematycznie widuję szwedzką, najczęściej
w sklepach rybnych ( czy nie jest to przypadkiem produkt firmy ABBA?)
Widziałam jeszcze propozycje firmy Abra, ale nie próbowałam ( nie odpowiadają
mi inne wyroby tej marki).
Borówki do miesa kiedys samzyla moja mama. I to był delikates!!!
Zrobie w tym roku, alboco?Qd
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl