Data: 2006-10-03 07:20:48
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:efp1f7$fs$1@inews.gazeta.pl...
>>> zaraz bo nie rozumiem
>> To nic nowego;-)
>
> a Ty jak zwykle mila :)
No po prostu NMSP:-)
>> Jeśli nauczyciel nie używa komórki w czasie lekcji, nie je śniadania,
>> nie urządza pogawędek z koleżankami - daje dobry przykład dzieciom,
>> nie naraża się na śmieszność zwracając potem uwagę za gadanie przez
>> komórkę na lekcji. Czasem jednak nie wiadomo czemu ma pretensję, że
>> dzieciakom dzwoni, dziwnie nie dostrzegając, ze sam jest hipokrytą.
>
> to wiadomo, ale co to mialo wniesc do tej dyskusji??
Może skłoni kogoś do zastanowienia sie nad problemem, czyli "skąd
dzieciakom przychodzi do głowy używanie komórek podczas lekcji".
>
>>
>>> czy ja mam wrazenie,
>
>> Nie jestem w stanie pojać Twoich wrażeń.
>
> czyli nic nowego ;)
Przynajmniej to jest pewne;-)
>
>> Podałam Ci tylko przykład, skad
>> dzieciom do głowy mogą przychodzic pomysły typu: "nie wyłaczę dzwonka
>> komórki na lekcji"
>
> dzieciom do glowy przychodza pomysly rozne, co nie zoanacza, ze uczyc
> ich i wyxchowywac nie trzeba.
No wwłasnie trzeba, a najlepiej to się robi świecąc własnym przykładem i
dusząc w zarodku złe zachowania, zanim sie utrwalą.
>
>> A nauczyciele są ludźmi, nie muszą być zaraz ani chamscy, ani olewusi
>> - po prostu czasem myślenie zaszwankuje.
>
> eureka.
No widzisz, ale to Ty wyjechałaś z olewusami i chamskimi nauczycielami.
Ja sądzę, że takie zachowanie
(odbieranie przez nauczycielkę telefonu podczas lekcji albo wcinanie
drozdżówki), to po prostu bezmyślność ( no, chyba , że uważa, ze
uczniom komórki mogą wydzwaniac przez cała lekcję).
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|