Data: 2007-04-04 16:26:35
Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys"
>> A gdzie widzisz naruszenie tajemnicy korespondencji? Właścicielem
>> korespondencji: listu, mejla, zapisu gg jest odbiorca. Odbiorca
>> zdecydował się ów zapis udostępnić osobom trzecim. Wolno mu/jej.
>
> A gdzie dobre maniery? Jak napiszesz do mnie ( mozesz mi powiedzieć w
> tajemnicy) o swoich prywatnych sprawach, a ja rozklepie to na prawo i
> lewo, to będzie ok? Poza tym, włascicielem jest dziewczyna, nie jej
> rodzice i pedagodzy.
A gdzie ja piszę OK? Piszę o użytym przez Ciebie terminie 'naruszenie
tajemincy korespondencji' oraz propozycji robienia zadymy z tego powodu.
Choć w tym wypadku, skoro tak lubisz sądowe skojarzenia, jak najbardziej
OK - zapis gg jest dowodem 'w sprawie o wykroczenie' więc kwestia tajemnicy
korespondencji może zostać uznana za mniej ważne dobro i poświęcona.
>> Szkoła nie sąd. Nie zauważyłam, żeby ktoś ten zapis uznał za podróbkę.
>> Skoro obie strony są zgodne co do autentyczności, nie masz co szukać
>> dziury w całym.
>
> Ale na podstawie tego zapisu uznano winę chłopaka. A zapis mógł być
> zmodyfikowany, i np. skrócony o 2/3, w których zawarte były kulturalne
> prośby o zaprzestanie procederu.
A był?
O winie/niewinności chłopaka przesądzi, jak uważam, dopiero rozmowa z jego
matką.
>> etc. Stawiam na niezręczne sformułowanie
>> nauczycielki/ucznia/mamy/autorki. Kogokolwiek w tym łańcuszku.
>
> Od niezręcznych sformulowań się zaczyna. I na własne oczy widziałam
> takie "wyjaśnienia". Już nauczyłam się, jak z nimi postępować.
>
Stawiasz również na nauczycielkę, jako źródło niezręczności. Mało
prawdopodobne imo.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|