Data: 2007-04-04 16:35:00
Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "@nn"
> Uczeń po powrocie do domu i opowiedzeniu całej historii powiedział: Mamo
> pani
> kazała Ci przyjść itd.
>
Hihi. Przypominasz mi dlaczego z zasady nie polegam na ustnym przekazie
uczniów. :)))
Dla mnie też mało istotne, choć niektórych strasznie poruszyło.
Ale wróćmy do spraw istotnych.
IMO nic nie jest zdecydowane i zakończone. Poczekaj na rozmowę matki z
nauczycielką. Warto, żeby wzięła wydruki gg, pokazała, że dzieciaka
doprowadzono łańcuszkami do granic cierpliwości i w końcu uznał, że jak
dziewczyna polskiego nie rozumie, to może łacinę pojmie. Przyjmuję, że matka
rozwiązania nie pochwala, ale rozumie swoje dziecko.
Natomiast nakręcanie jej, że nauczycielka jest głupia, wredna,
niesprawiedliwa, na stos wiele nie pomoże, raczej zaszkodzi. Dotychczas
chyba nie było konfliktów, więc nie widzę powodu, żeby teraz, bez
wysłuchania nauczycielskich pytań/racji/propozycji nastawiać się na
konfrontację.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|