Data: 2007-04-06 13:16:48
Temat: Re: Ocena z zachowania
Od: Szerr <s...@g...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 6 Apr 2007 13:27:19 +0200, złośliwa w wiadomości
<news:ev5b3m$nm5$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):
>| Dla mnie nie ulega wątpliwości, że moje dziecko, nawet zasypywane
>| łańcuszkami, nie ma prawa się tak zachować.
> a moje nie jest uczone bycia kozłem ofiarnym :/
Nie być kozłem ofiarnym można po chamsku albo nie po chamsku.
Co preferujesz?
> nie rozumiem - znaczy że jak dziecko jest diabła warte w domu ale w szkole
> trzyma się regulaminu, nie wagaruje, jest przywoitym człowiekiem - to i tak
> należy mu się zachowanie nieodpowiednie za całokształt?
W życiu w ogóle niedobrze jest popadać w skrajności. Niedobrze gdyby szkoła
chciała sprawować totalitarną kontrolę nad uczniem, niedobrze też, gdyby
nauczycieli w ogóle nie interesowało funkcjonowanie ucznia poza szkołą.
Rozsądna kontrola jest też dowodem szacunku do dziecka, dowodem
zainteresowania. Gdy Ci na dziecku nie zależy, to i go nie kontrolujesz.
Wg mnie mądremu nauczycielowi powinno na uczniach zależeć.
--
Sz.
|