Data: 2010-04-23 21:17:18
Temat: Re: Ocenzurowano - Tylko dla homo...
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-23 23:07, vonBraun pisze:
> Piotr wrote:
>
>> W dniu 2010-04-23 22:27, vonBraun pisze:
>>
>>>> No chyba troszkę inaczej to działa, zwłaszcza w zakresie psychologii
>>>> vide jak Pawłow przeciągną praktycznie cały zachód na behawioryzm,
>>>> jednak obserwuję i Ciebie brak otwartości na inne argumenty
>>>> w tej sprawie, więc chyba lepiej sobie już odpuścimy,
>>>> ponieważ na racji mi nie zależy, a nie chcę za bardzo brudzić
>>>> twojego punktu widzenia swoim, nawet jeśli bardziej realnym.
>>>> Piotrek
>>>
>>>
>>> Ponieważ są takie problemy w nauce w których prawda w końcu wychodzi
>>> na jaw. Tu problem uwikłany jest w różne lobby -ale jeśli zrobisz
>>> "ileśtam" prac empirycznych zaczynasz czytać między wierszami -
>>> chyba już sam to zauważyłeś. To czytanie między wierszami jest
>>> impulsem do kolejnych badań. Jak długo można zafałszowywać
>>> rzeczywistość? Uważam jedynie, że nie zawsze trzeba śpieszyć się z
>>> wnioskami.
>>>
>>> pozdrawiam
>>> vonBraun
>>
>>
>> No widzisz, ty ciągle rozumujesz to w kategoriach fałszerstwa.
>> No to fałszerstwem jest także każda edukacja, ponieważ profesorowie
>> nie mówią ci wszystko co wiedzą.
>> Ja mówię o pewnym ukierunkowaniu tej rzeczywistości
>> które to jest na porządku dziennym i być może jest
>> widoczne niektórym bardziej świadomym jednostkom,
>> jednak na tyle świadomym, że to ukierunkowanie uważają za słuszne.
>> Piotrek
>>
> Nie, Nie! Niekoniecznie fałszerstwa. Chodzi mi TEŻ o sytuacje w
> których np.badacz z powodów osobistych sympatii/antypatii nie
> dostrzega prawdy.
> Kiedyś pisałem tu opracy przeglądowej w której analizowano m.in. PŁEĆ
> badaczy będących głównym autorem prac z tematu MÓZG-PŁEĆ.Płęć męska
> sprzyjała ilości podanych zależności istotnych statystycznie. ;-)
>
> Nie wiem czy rozumiem o czym piszesz w drugiej części -sprawdzam więc
> przetwarzając i podając po swojemu:
>
> Część badaczy uważa że np. "dobrze byłoby aby homo-mogli adoptować" i
> nie pisze wszystkiego co mogłoby budzić wątpliwości?
> Tak TO CAŁKIEM MOŻLIWE!
>
> Ale: nauka nie jest centralnie sterowana przez jakieś jedno
> lobby. Jeśli nie, ujawniają się w niej wszelkie "zboczenia" -
> kłamstwa w jedną i drugą, nastawienia badaczy(w jedną i drugą),
> sponsorów itp.. Gdy napisze się na dany temat wiele, błędy
> wszystkich zaczynają się zerować i z obrazu daje się wyczytać jakiś
> model coraz bliższy rzeczywistości. To proces ewolucyjny w którym
> rzeczywistość pełni rolę "selekcyjną".
>
> Czy sugerujesz, że "w temacie" panuje taka zmowa milczenia, że "mysz
> się nie prześliźnie"? Wątpię,czy coś takiego mogłoby trwać długo i
> nikt (a wszystkim zależy na szeroko cytowanych publikacjach) nie
> krzyknie "Król jest nagi"
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Wiesz, w naukach nieścisłych bardzo ciężko jest o prawdę absolutną,
kiedy nawet w ścisłych występuje np. dualizm.
Nie wiem czy wyobrażasz sobie jakieś konsekwencje prawne i obyczajowe,
gdyby jakaś prestiżowa jednostka naukowa zaczęła nagle
dyskredytować homoseksualizm, kiedy obecnie rośnie on w siłę
i popularność.
Owszem jest to pewnego rodzaju wychylenie i z pewnością wróci ono
do punktu normalności, a potem pewnie wychyli sie w druga stronę,
ale już raczej nie za naszego pokolenia.
Piotrek
|