Data: 2004-01-14 20:58:50
Temat: Re: Ochrona kota
Od: water <w...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 14 Jan 2004 18:27:10 +0000, Małgorzata Krzyżaniak wrote:
> Pewnego dnia, a było to Wed, 14 Jan 2004 14:59:57 +0100, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <w...@v...pl> i powiedziała:
>
>> Niech teściowa zastanowi się dlaczego koty tak chętnie idą na ulicę
>> odległą o 100m. Najpierw zrozumieć, później
>> działać.
>
> A co za różnica? Przecież domu nie przeniesie. Takoż ewentualnej
> plantacji nornic (która np. u teściów zachęcała koty do wycieczek przez
> ruchliwą ulicę).
Różnica taka, że być może trzeba będzie się przyzwyczaić do
częstych śmierci zwierząt albo zrezygnować z tego rodzaju
maskotek i przerzucić się na inny rodzaj zabawki. Ludzie kupują
sobie takie zwierzęta domowe głównie dla własnej przyjemności, z
wyjątkiem może psów czy pawi do pilnowania (gryzonie można wytępić o
wiele skuteczniej niż kotem). Dlatego radzę, żeby zrozumieć problem i
zainteresować się okolicą, bo jak sto kotów wpadnie pod samochód w
poszukiwaniu choćby takich nornic, to sto pierwszy też to zrobi.
Wybudowanie gęstych zasieków czy instalacji z rodzaju "gunline" (jak
w otwartych więzieniach) jest jakimś rozwiązaniem, ale czy to nie jest
już obłęd?
--
Pozdrawiam
water
shanti shanti shanti
|