Data: 2004-01-14 21:23:27
Temat: Re: Ochrona kota
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, a było to Wed, 14 Jan 2004 21:58:50 +0100, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <w...@v...pl> i powiedziała:
> Różnica taka, że być może trzeba będzie się przyzwyczaić do
> częstych śmierci zwierząt albo zrezygnować z tego rodzaju
> maskotek i przerzucić się na inny rodzaj zabawki.
Bezmyślnie piszesz.
> Ludzie kupują
> sobie takie zwierzęta domowe głównie dla własnej przyjemności, z
> wyjątkiem może psów czy pawi do pilnowania (gryzonie można wytępić o
> wiele skuteczniej niż kotem).
Bardzo bezmyślnie.
> Dlatego radzę, żeby zrozumieć problem i
> zainteresować się okolicą, bo jak sto kotów wpadnie pod samochód w
> poszukiwaniu choćby takich nornic, to sto pierwszy też to zrobi.
> Wybudowanie gęstych zasieków czy instalacji z rodzaju "gunline" (jak
> w otwartych więzieniach) jest jakimś rozwiązaniem, ale czy to nie jest
> już obłęd?
Nie. Nie jest obłędem mieszkanie z ukochanym zwierzakiem i dbanie o to,
żeby mógł żyć w dobrych warunkach i cieszyć swojego człowieka przez
długie lata. Nawet kosztem tego, że kot nie będzie latał po okolicy i
pyrgał świeżych myszek, nie napcha się trutką na szczury, którą ktoś
bezmyślny wyłożył czy nie skończy w roli placuszka.
Zuzanka z dwoma niewychodzącymi kotami, za które nie zapłaciła
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
On the verge of indecision. I'll always take a round about way.
|