Data: 2007-11-25 19:26:48
Temat: Re: Odciecie pradu bez ostrzezenia
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
omega_fan napisał(a):
>>Niepłacenie za usługę/towar jest zerwaniem umowy. czyli to Ty pierwszy
>>naruszyłeś jej warunki.
>
>
> Tak.
>
>
>>Czego Ty chcesz? Żeby Ci prąd za darmo dostarczano?
>
>
> Nie. Żeby przed odcięciem prądu ktoś mnie łaskawie
> poinformował, że mam niezapłacone za styczeń, a nie
> żebym się o tym dowiedział w listopadzie zastając w
> drzwiach wetknięty karteluszek z nabazgraną informacją,
> że oto własnie mi odłączono prąd.
A mialeś zapłacone? - bo chyba czegoś nie ustaliliśmy.
> Pytam, czy jest może jakieś prawo, które zabrania
> takich praktyk niezależnie od treści umowy.
Nie wiem, ale się dziwię, że oczekujesz, aby Cię ktoś z zewnątrz
zawiadamiał, że właśnie zrobiłeś swoją własną, prywatną... no, tę.
Gdybyś wynajmował komuś prywatne mieszkanie, a ten by Ci uparcie nie
płacił, to czułbyś potrzebę zawiadamiania go, że zapomniał zapłacić, czy
raczej przeważałaby potrzeba wystawienia mu rzeczy za drzwi?
Wiem, wiem, o co Ci chodzi. Szukasz paragrafu do przepychania się.
Myślę, że szybciej będzie, jeśli po prostu zapłacisz i poprosisz o
podłączenie prądu.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
|