Data: 2003-02-20 12:34:46
Temat: Re: Odp: Przysięga małżeńska
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b32hh8$j0i$1@nemesis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
> > No, tak jest niestety. Z dyspensa jest wiecej klopotu, wiec ludzie "daja
> sobie
> > spokoj", wyklepia to i owo, i po sprawie.
> > Moze tak byloby latwiej, ale ja nawet w oswiadczeniu podatkowym nie
> potrafie
> > sklamac - taka skaza na charakterze ;)
>
> ja też nigdy nie wyobrażam sobie, żebym mogła wziąć ślub kościelny, z tego
> samego powodu co Ty ....
>
A wg mnie to jeszcze bardziej trzeba podzielic.
Bo ludzie, ktorzy otwarcie deklaruja ze sa "poza Kosciolem" ale dla
ulatwienia sobie czy innym zycia nie szukaja dyspensy ale po prostu
siedza cicho przed ksiedzem to jedno, a ludzie ktorzy deklaruja sie jako
wierzacy skladaja takie przysiegi a potem je lamia - nie tylko w swietle
wiary ale i drugiego czlowieka - to jest zaklamanie totalne.
Przyklad pierwszy choc nie jest pozytywny, to jednak tylko upraszczanie
sobie zycia.
K.
|