Data: 2005-06-13 08:49:29
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Asiunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1dfnxtatjvg1q.562yoi2muahg.dlg@40tude.net...
> Czyli nie wnikasz, które jest winne i któremu się należy, a które tylko
> niesłusznie rości? Nie pełnisz roli mediatora co najmniej? Stosujesz
> odpowiedzialność zbiorową?
A moglbys powiedziec w jaki sposob rozwiazesz konflikt o dana zabawke znajac
przebieg zdarzenia z ust obu poszkodowanych, ktorzy twierdza solidarnie, ze
to ten drugi mu zabral i jest winny? Baaardzo jestem ciekawa.
> Nauczyciel ma prawo do własnej oceny zastosowanej metody.
Rodzic ma prawo do uzykania wyjasnienia od nauczyciela, dlaczego ten
zastosowal akurat tak drastyczna metode i jakie byly tego przeslanki.
> Jest różnica. Matka obcego dziecka to nie to samo, co osoba, której
> _powierzasz_ swoje dziecko.
Uwazasz, ze nauczyciel jest osoba nieomylna, wszechwladna, bezprzecznie
sprawiedliwa? Powierzajac swoje dziecko opiece nauczyciela jestes przekonany
o jego nieomylnosci, o tym, ze zawsze bedzie dzialal sprawiedliwie i nie
zaprotestujesz, nawet gdyby jego metody wychowawcze budzily Twoje
watpliwosci? BTW, w jakim wieku sa Twoje dzieci?
> Nauczyciel nie jest każdym z ulicy. Sama wybrałaś dziecku szkołę, która
> wydała Ci się najodpowiedniejsza. W szkole to nauczyciel właśnie ma
> "roztrząsać takie sprawy".
A wiesz, co to jest rotacja? Jedni przychodza, inni odchodza, sporo jest
zatrudnianych na zasadzie 'znajomych krolika'. Twoje przekonanie o
nadrzednosci nauczyciela nie tylko traci idealizmem, ale, przede wszystkim,
infantylnoscia.
> Możesz zawsze wziąć pełną odpowiedzialność za edukację i wychowanie
swojego
> dziecka, zakładając własną szkołę.
Ale dlaczego??? Przeciez kobieta placi podatki, ktore ida takze na edukacje
panstwowa, dlaczego ma zamknac dziob i zakladac wlasna szkole, skoro nadal
jej podatki beda szly na finansowanie nauczyciela, ktory pomylil sie z
wyborem zawodu?
A.
|