Data: 2005-06-13 13:42:00
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Asiunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1g7ducu63ib8l$.1ko19wcxcvmgt$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 13 Jun 2005 10:49:29 +0200, Asiunia napisał(a):
>
> > A moglbys powiedziec w jaki sposob rozwiazesz konflikt o dana zabawke
znajac
> > przebieg zdarzenia z ust obu poszkodowanych, ktorzy twierdza solidarnie,
ze
> > to ten drugi mu zabral i jest winny? Baaardzo jestem ciekawa.
>
> Rzostrzygnę, czyja wersja wydarzeń jest dla mnie bardziej wiarygodna i
> wyjaśnię dzieciom, dlaczego.
Mam nadzieje ze przyjmujesz a priori, ze wersja bardziej dla Ciebie
wiarygodna moze byc ta falszywa? Czyli bedziesz ferowal ostateczny wyrok nie
majac w reku zadnych dowodow, no chyba, ze uznasz iz spojrzenie gleboko w
oczy swoich dzieci da Ci jasna pewnosc co do osoby winnego. Takie dzialanie
jest zdradliwe. Bowiem karzac na podstawie Twojej subiektywnej oceny mozesz
doprowadzic do permanentnego karania osoby niewinnej, co za jakis czas moze
obrocic sie przeciwko Tobie.
> Jeżeli już naprawdę nie sposób, bo kłamczuch za dobrze kłamie (co w
> przypadku dzieci jest mało prawdopodobne),
Jest bardzo prawdopodobne.
> powiem im o tym: "Nie wiem,
> które z was kłamie, ale jedno kłamie na pewno. Taka postawa nie tylko mnie
> rozczarowuje, ona jest w ogóle nie do przyjęcia i zasługuje na szczególne
> potępienie. Nie jestem w stanie na teraz stwierdzić, kto ma rację, ale
> chcę, żeby kłamca zdawał sobie sprawę, że wiem o jego kłamstwie i że
> szczerze współczuję temu, co mówi prawdę, bo został przez kłamcę
> skrzywdzony i upokorzony."
Wiec ta tyrada zechcesz uspic swoje sumienie.
> > Uwazasz, ze nauczyciel jest osoba nieomylna, wszechwladna, bezprzecznie
> > sprawiedliwa?
>
> Uważasz, że asystent na uczelni jest osobą nieomylną i bezsprzecznie
> sprawiedliwą? Czemu zatem on decyduje o wyniku egzaminu?
Uwazasz, ze asystent na uczelni ma prawo karac mnie stawiajac do kata???
Znow mieszasz zupelnie przeciwne sytuacje. Ja nie dyskutuje tu o sposobie
oceniania egzaminu/ wypracowania/klasowki.
> >> Nauczyciel nie jest każdym z ulicy. Sama wybrałaś dziecku szkołę, która
> >> wydała Ci się najodpowiedniejsza. W szkole to nauczyciel właśnie ma
> >> "roztrząsać takie sprawy".
> > A wiesz, co to jest rotacja? Jedni przychodza, inni odchodza, sporo jest
> > zatrudnianych na zasadzie 'znajomych krolika'.
>
> Bez związku z meritum.
Z bardzo duzym zwiazkiem. Wybierajac szkole dla swojego dziecka nie masz
wplywu na dobor kadry nauczycielskiej, kadry, ktora ma prawo ulegac
fluktuacji. Przyjmujac, ze zapisujac dziecko do szkoly nie masz zastrzezen
do grona, owo, po jakims czasie moze ulec zmianie i przestac Ci sie podobac.
I co wowczas zrobisz? Przeniesiesz dziecko do innej szkoly? A jak w
nastepnej szkole nastapi podobna sytuacja? Utopia!
> > jej podatki beda szly na finansowanie nauczyciela, ktory pomylil sie z
> > wyborem zawodu?
>
> Nie wiemy, czy się pomylił. Jest to co najmniej dyskusyjne.
Jesli jedna osoba ci powie, ze masz dziure w spodniach mozesz to olac, jesli
powie ci to dziesiec osob, powinienes spojrzec na swoje spodnie, bo moze to
byc prawda.
A.
|