Data: 2005-06-13 13:56:53
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: "Asiunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:98peezhvr0s8$.1vrncilp17fl5$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 13 Jun 2005 11:02:20 +0200, Asiunia napisał(a):
>
> >> Najjaskrawszym przykładem jest skreślenie z listy uczniów.
> >> Każda kara w szkole nakładana jest decyzją organów szkoły lub
nauczycieli.
> >> Zdanie rodziców nie jest tu dla szkoły wiążące.
> > A wiesz Romanie, ze rodzice moga spowodowac zmiane nauczyciela
przedmiotu w
> > danej klasie? Wiesz, ze konsekwencja rodzicow moze spowodowac usuniecie
> > nauczyciela ze szkoly? Co do skreslenia ucznia z listy... jest to
baaardzo
> > zmudna droga i dyrektorzy baaardzo rzadko decyduja sie na taki krok.
>
> No ale jak się to ma do meritum, czyli do tezy, iż kary nakładane są przez
> szkołę i zdanie rodziców nie jest tu _wiążące_?
Ty uparcie trzymasz sie paragrafow. A ja chce Ci pokazac, ze zycie nie jest
czarno-biale jeno klorowe. Paragraf nie przewiduje wplywu rodzica na kare
nalozona przez nauczyciela na ucznia. W codziennym zyciu te relacje sa
bardzo mocne. Rodzic nieujety w przepisach KN, regulaminach i innych aktach
wykonawczych moze miec naprawde duzy wplyw na sposob nagrod i kar stosowany
przez nauczyciela, tylko musi mu sie chciec zgromadzic dowody, porozmawiac z
innymi rodzicami, napisac pare pisemek i zebrac podpisy.
|