Data: 2005-06-15 11:00:28
Temat: Re: Odpowiedzialność rodziców za szkody
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <d8mltc$ekk$2@nemesis.news.tpi.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" ...
> > In article <1s6axz89i3imx$.t2spxxh9p1w1.dlg@40tude.net>,
> > "Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> >> >> Zakładając na chwilę, że jestem nauczycielem, nie uzurpuję sobie
> >> >> niczego,
> >> >> ale wykonuję nałożony na mnie przez ustawę obowiązek wychowywania
> >> >> uczniów.
> >> > Pomijając już tradycyjną prośbę o wskazanie źródła - wiesz, że
> >> > obowiązek
> >> > to nie jest prawo?
> >>
> >> Za obowiązkiem idzie zawsze uprawnienie do wykonania tego obowiązku.
> >>
> > Nieprawda. I nawet nie powinno, przynajmniej nie bezpośrednio.
> >
> Może już wystarczy, latacie obaj dookoła Wojtek (chyba że lubicie ten sport,
> to przepraszam, że przerywam :)).
>
> Prawo nauczyciela do wychowywania nie musi być udowadniane żadnym
> obowiązkiem, Romanie. Przecież jest zapisane wprost w ustawie. Do Jarka:
> pytałeś o źródło, mam co prawda wrażenie, że już przypominano poniższy
> artykuł, ale jak lubisz - cytat specjalnie dla Ciebie.
>
> "Nauczyciel w realizacji programu nauczania ma prawo do swobody stosowania
> takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze spośród
> uznanych przez współczesne nauki pedagogiczne, oraz do wyboru spośród
> zatwierdzonych do użytku szkolnego podręczników i innych pomocy naukowych."
> KN art.12.2
>
Nie będę Ci w rewanżu cytował art. 1 i 2 tejże ustawy. Poproszę tylko,
żebyś mi wytłumaczyła, dlaczego uważasz, że podlega jej moje dziecko, i
że podlegam jej ja.
> Moje uprawnienia do wychowywania uczniów wedle mojego 'widzimisię' płyną
> właśnie stąd. Naprawdę sądzicie, że potrzebuję czegoś więcej niż, było nie
> było, ustawa?
>
Tak. *Twoje* uprawnienie zapisane w ustawie (na dodatek takiej, której
ja nie podlegam) nie może ograniczać *moich* praw wynikających z
konstytucji. Moje prawa można, owszem, ograniczyć - ale nie w taki
sposób.
> > (o karaniu przez n-la)
> > Tylko w określonych ramach. Określonych m.in. przeze mnie jako rodzica.
>
> Widzisz w powyższym artykule takie zastrzeżenie? Albo w jakimkolwiek innym z
> KN, bądź spoza.
>
O tym, kogo obowiązuje KN, już było. Dodam jeszcze art. 48 konstytucji.
> > Mam też prawo egzekwować od szkoły/nauczyciela właściwe wykonywanie
> > obowiązków.
> >
>
> A to ciekawe. Egzekwować? Poproszę coś na poparcie tych słów, może akt
> prawny rangi ustawy. Bo wedle znanych mi przepisów od nauczyciela egzekwować
> wykonanie obowiązku może jedynie_dyrektor_szkoły.
>
Zgoda - dlatego napisałem szkoły/nauczyciela. Żądam od szkoły, żeby
nauczyciel X przestał na lekcjach matematyki prowadzić kółko różańcowe.
Jak to technicznie załatwić, to nie moja sprawa.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|