Data: 2006-08-12 12:14:18
Temat: Re: Otwartość w kontaktach z ludźmi
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ebkfoc$j8s$1@inews.gazeta.pl...
> Ten co marnuje, nie czyni tego z chęci zmarnowania a raczej poprostu mu
> nie wychodzi - nie wiem, nieśmiały jest czy cuś tam ... w większości
> przypadków napewno nie można powiedzieć, że nie chciałby. Jeśli oglądałes
> kiedyś mecz o jakąś dużą stawkę, gdy grały drużyny o wyrównanym poziomie,
> to pewnie zauważyłeś, że jeśli jednej z druzyn uda się jakimś fartem
> osiągnąć prowadzenie np. 3:0 to dalej grają na luzie, finezyjnie, itd.
> Zauważ, że koleś, który jak to ująłeś zmarnował okres skocznokwietny by w
> rezultacie stworzyć jakiś tam trwały związek - cel swój osiągnął. Dalej
> się starać nie musi. To jest chyba moment w którym skakanie zaczęłoby mu
> wreszcie wychodzić ? :)
No właśnie. Ile "okazji" przeszło ci koło nosa od kiedy jesteś żonaty, i czy
ta liczba jest wogóle porównywalna z liczbą "okazji" gdy byłeś kawalerem ? U
mnie to niebo a ziemia - tylko pssst :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|