Data: 2014-10-12 23:23:46
Temat: Re: Paluchy w jedzeniu.
Od: ikselk%g...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 12 października 2014 18:46:13 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek napisał:
> W dniu 10.10.2014 o 20:09, ikselk%g...@g...com pisze:
>
> > W dniu piątek, 10 października 2014 18:50:48 UTC+2 użytkownik pwz napisał:
>
> >
>
> >> (...). Czyli (...) to nie są przepisy restauracyjne. Trzeba wziąć
>
> >>
>
> >> na to poprawkę.
>
> >
>
> > Jednakże zwyczaj "modelowania" dań na restauracyjnych talerzach przy pomocy
tytułowych paluchów wziął się własnie stąd, ponadto ci panowie firmują/prowadzą, i
promują różne restauracje/knajpy/lokale, prowadzą promocje i takie tam, jednym
słowem są ZNANI właśnie w kontekście restauracyjnym. Ich sposób bycia na ekranie
przenosi się więc także na kulisy przygotowania dań w restauracjach, ba tam, żeby
tylko na to - bo i na oczekiwania klientów owych przybytków i właśnie to mnie
przeraziło w tym wątku.
>
> >
>
>
>
> Nie wiem, co wy z tymi paluchami ciągle...
>
> W domu gdy mam zamiar poukładać żarcie w jakieś wzorki, a zdarza mi się
>
> to przy okazji dzwonek śledzia, używam pałeczek, takich samych jak do
>
> jedzenia.
>
> Paluchów nie muszę maczać w oleju a pałeczki łatwo wytrzeć i przemyć.
Ja używam do tego (i do wielu innych rzeczy w kuchni) szczypczyków do cukru - po
prostu. Precyzja i brak paprania się w jedzeniu.
A na przykład do zwijania roladek ze śledzia albo różyczek z płatów łososia itp -
półmiskowego widelca do wędlin, który jak wiadomo ma dwa zeby i bardzo fajnie sie
miedzy nie wklada plat sledzia, po czym obracajac zwija ciasno, przytrzymujac bokiem
zwyklego widelca zeby sie nie rozwijalo. Itp. Idzie to blyskawicznie.
Generalnie: twierdze, ze jesli ktos (nawet zwykly laik kuchenny) ma opanowana
umiejetnosc operowania nozem i widelcemna codzien, nie ma trudnosci z operowaniem
sztuccami do serwowania oraz podstawowymi narzedziami kuchennymi.
Zaobserwowalam jednak, ze jakies 80 procent ludzi obecnie zwyczajowo spozywa posilek
staly BEZ uzycia noza, samym widelcem - wystarczy spojrzec jak jedza ludzie w
MCDonalds i KFC chocby, no malo kto do skrzydelek kurczaka czy stripsow bierze sobie
nozyk! Kroluje widelec lub gole lapy - kurczak w jedna, frytka w druga... Ble.
Pomijam juz aspekt higieniczny (idzie np taki po dluzszym pobycie na zakupach itp i
nawet tych swoich lap przed jedzeniem nie umyje).
Jeszcze w restauracji to jakos zwykle ludziska jedza, bo im wstyd i sie gimnastykuja,
ale kiedy ida do fastfood, to juz tragedia.
>
> Widelec słabo się sprawdza, bo trudno precyzyjnie zsunąć kawałki śledzia
>
> z niego i trzeba używać dwóch sztućców, a to już jest za dużo do mycia.
>
>
>
> Nie robią tak przypadkiem w restauracjach?
Jedno jest pewne - tam robią tak, żeby mieć jak najmniej roboty i kosztów przy
minimum umiejętności.
|