Data: 2012-03-13 11:13:16
Temat: Re: Parowar - refleksje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 12 Mar 2012 10:18:29 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-03-11 20:56, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 11 Mar 2012 12:52:52 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
>>
>>> W dniu niedziela, 11 marca 2012, 20:06:27 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>>>> [...]
>>>> XL tylko chłodniki, żadne tam zupy - gorące zabielane gotowane breje z
>>>> owoców, śmierdzące rzygowinami!
>>> Jakże uroczo potrafisz określić dania, których nie lubisz.
>>> Prawie na poziomie gównomózgowców.
>> Przepraszam bardzo, ale gotowana gorąca zabielana zupa owocowa tak właśnie
>> śmierdzi- na skutek zwarzenia się śmietany w kwasie powstają zapachy jak w
>> żołądku - więc nie wiem czym miałabym zastąpić słowo "rzygowiny"?
>
> To pewnie Twój barszcz zabielany, barszcz biały, ba! nawet pomidorowa
> śmierdzą rzygowinami.
Nie, ponieważ nie są to zupy owocowe i są na rosole lub na mięsie oraz mają
dużo przypraw, co niweluje ten efekt.
> Współczuję.
Każde współczucie to dobry trening empatii,więc na zdrowie.
> Ewa, nie przepadam za owocową w żadnej postaci
Współczuję.
--
XL
|