Data: 2012-02-03 20:24:56
Temat: Re: Pomysł na...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-03 17:02, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-02-03 15:18, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-03 14:36, Qrczak pisze:
>>>
>>> Ale to jest strasznie prosty przepis:
>>> - zaczyn
>>
>> A toto skąd wziąć? Ukisić sobie samemu?
>
> Swój pierwszy robiłam dokładnie wedle tego:
> http://piekarnia.wordpress.com/2008/07/04/jak-zrobic
-zakwas-na-chleb/
> I strasznie się tym przejmowałam. Skisnął cuś nieładnie.
> Drugi zrobiłam mniej więcej (okazuje się, że mniejwięcość ma ogromne
> znaczenie) wedle wyżej wymienionych wskazówek w ogóle się nim nie
> przejmując (element przejmowania się ma znaczenie j.w.) - pracuje do
> dziś.
> Ważne jest to:
> - równe proporcje wody i mąki
> - ciepło
> - dopływ tlenu
> - duże naczynie
> - cierpliwość
> Może urodą nie grzeszyć - będzie działać. Wyrzucić tylko wtedy, kiedy
> widać pleśń albo capi octownią za bardzo.
>
> Mogłabym się podzielić (mój własny np. ostatnio wylądował na
> Kaszubach... hehe), niestety nie mam po drodze.
Dzięki (Tobie i reszcie) za przepisy. W najbliższym czasie (jak tylko
kupię odpowiednią mąkę) wypróbuję i zdam relację. A wtedy drżyjcie
narody! Obawiam się, że doprowadzę moją ulubioną piekarnię do bankructwa.
Ewa
|