Data: 2012-02-03 20:43:11
Temat: Re: Pomysł na...
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2012-02-03 21:24, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-02-03 17:02, Qrczak pisze:
>> Dnia 2012-02-03 15:18, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-02-03 14:36, Qrczak pisze:
>>>>
>>>> Ale to jest strasznie prosty przepis:
>>>> - zaczyn
>>>
>>> A toto skąd wziąć? Ukisić sobie samemu?
>>
>> Swój pierwszy robiłam dokładnie wedle tego:
>> http://piekarnia.wordpress.com/2008/07/04/jak-zrobic
-zakwas-na-chleb/
>> I strasznie się tym przejmowałam. Skisnął cuś nieładnie.
>> Drugi zrobiłam mniej więcej (okazuje się, że mniejwięcość ma ogromne
>> znaczenie) wedle wyżej wymienionych wskazówek w ogóle się nim nie
>> przejmując (element przejmowania się ma znaczenie j.w.) - pracuje do
>> dziś.
>> Ważne jest to:
>> - równe proporcje wody i mąki
>> - ciepło
>> - dopływ tlenu
>> - duże naczynie
>> - cierpliwość
>> Może urodą nie grzeszyć - będzie działać. Wyrzucić tylko wtedy, kiedy
>> widać pleśń albo capi octownią za bardzo.
>>
>> Mogłabym się podzielić (mój własny np. ostatnio wylądował na
>> Kaszubach... hehe), niestety nie mam po drodze.
>
> Dzięki (Tobie i reszcie) za przepisy. W najbliższym czasie (jak tylko
> kupię odpowiednią mąkę) wypróbuję i zdam relację. A wtedy drżyjcie
> narody! Obawiam się, że doprowadzę moją ulubioną piekarnię do bankructwa.
W aspekcie upadłościowienia piekarni: wystarczy zwykła żytnia 720.
Spełnoziarnistowić ją można w każden sposób.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|