Data: 2004-07-28 16:03:46
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "boniedydy" <b...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ce7qgp$k1l$1@news.onet.pl...
> > Szacunek dla alkoholika oznacza m.in. nie wsytawianie go na próbę np.
> > pokazując otwarte piwo. Podobnie szacunek dla uczuć zazdrośnika nie
> > będzie wsytawianiem go na próbę.
>
> Wystawianiem zazdrośnika na próbę byłoby celowe umawianie się na spotkania
> po to, żeby wywołać zazdrość. A tu chodzi o to, żeby móc normalnie żyć.
> Owszem można przy alkoholiku nie pić, przy cukrzyku nie jeść słodyczy,
przy
> zawałowcu chodzić na palcach. Ale IMO nie w tym rzecz. Nie w tym rzecz,
żeby
> cierpienie czynić istotą życia.
chyba jedni tu piszą o patologicznych zazdrośnikach (których nie bronię) a
inni o osobach, którym zdarza się (niekoniecznie często) poczuć uczucie
zazdrości (i tych bronię z całych sił). Może byśmy wreszcie uzgodnili
podstawowe pojęcia?
boniedydy
|