Data: 2003-03-15 18:05:12
Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b4vee9$5h3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ja czasem oglądam.
>
> Od razu mogę Ci powiedzieć, że częstotliwość wzrastała tym bardziej im
> mniej byłem zaspokajany (w stosunku do moich potrzeb) przez małżonkę
> (chodzi o ilość bo z jakością ci u nas problemu brak).
>
> Nam układa się ostatnio wręcz super i o dziwo mnie do filmów i
> internetu (w kontekście "gołych dup") nie ciągnie za to żona od czasu
> do czasu w naszych intymnych zbliżeniach życzy sobie "dopalacza" w
> postaci pornoska (no, krótkiego fragmentu bo ani ja, ani ona chyba
> jeszcze w życiu nie obejrzeliśmy pornosa w całości).
I właśnie o to chodzi, kiedy między nami było kiepsko specjalnie mnie
nie obchodziło co mąż ogląda. W pewnym sensie uważałam że był
usprawiedliwiony, seksu między nami nie było albo był kiepski.
Wyprowadziła mnie z równowagi sytuacja kiedy między nami jest super, a
on i tak ogląda pornosy.
Pozdrawiam
M.
|