Data: 2009-04-12 14:34:13
Temat: Re: Potrawy Wielkanocne
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 11 Apr 2009 20:53:52 +0000 (UTC), czeremcha napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>> Skoro są dostępne polskie produkty tego typu,
>
> Właśnie w tym sęk, że wybór jest niespecjalny i brakuje - powiedziałabym -
> powtarzalności. Tzn. niektóre produkty pojawiają się na krótko i znikają.
No to szkoda, rzeczywiście.
>
>> o którym wspominasz, znam. Kiedys kupiłam i po otwarciu na sam widok
>> wywaliłam do kubła i nigdy więcej - szare toto, paskudne, jak gips
>> dosłownie, i bez smaku.
>
> Dosłownie taki. Nie bójmy się słów i powtórzmy to raz jeszcze - to "twaróg na
> sernik" z Włoszczowej w kilogramowym wiaderku.
To właśnie to. Paskudztwo pierwszej wody. Kupiłam go tylko raz i nigdy
więcej, ale potem pomyślałam sobie, że może to była ich jednorazowa
nieudana partia. Widzę jednak, że to stała "jakość". Pewno zwroty mielą i
pakują w ten "serek", bo normalej konsystencji toto na pewno nie ma, widac
że jest mocno termizowane, bo stwardniałe na skutek tego i potem rozbite
mechanicznie na gipsowatą papkę (pomimo tego nie da się usunąć efektu
gipsu)- to się daje poznać.
> Ja też troszkę dziś "ogrodniczyłam" - rozpięłam sznurki między śrubami
> umocowanymi w ścianach przez Janusza - żeby się klematis i passiflora miały po
> czym piąć, bo już im oparcia brakowało...
Moje ogrodnictwo na razie tylko pomidorowe - pomidorki posadzone w doniczki
w szklarni. Oleandry wyniesione z piwnicy na świat. Przed domem w donicy
świeżo kupiony krzaczasty duży złocień - żeby cos kwitło w Święta, skoro
nie ma mrozu; lubię gdy przy wejściu wita mnie uśmiechnięty kwiatek.
>
> Ogródek betonowy, to i pracy w nim mało ;-)
Co tam, ja też już będę ograniczać szaleństwa - parę bylin tylko, warzywnik
i tunel foliowy z pomidorami i papryką, a iglaków, jak wiesz, u mnie dosyć
- cały hektar, same rosną i dają sobie radę bez ingerencji, i dobrze. Rydze
mają wśród nich idealne środowisko jesienią :-)
|