Data: 2001-09-02 17:41:49
Temat: Re: Precz z Unia Europejska ;-)
Od: Waldemar Krzok <5...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > >> Co grupowicze na to? Nasi negocjatorzy o czesc polskich interesow
> zadabali
> > >> ratujac oscypek i szprotke niestety okazuje sie, ze nie o wszystkim
> > >> pamietali
> > >> Czarek
> > >
> > > jak to mowi moja mama "macie tren swoj dobrobyt i EUROPE"
> > > Niestety......
> > > Aga ktorej do europy sie nie spieszy i ktora pila mleko prosto od krowy
> > > recznie wydojone i ogory z beczki tez uwielbia..... i do tej poty zyje i
> > > dobrze sie ma
> > Acha zapomnialem jeszcze dodac do Czerwonej Ksiegi ginacych gatunkow
> > jedzeniowych produkty z krwia
> > 1. kaszanka
> > 2. czernina
> > Moj znajomy twierdzil nawet, ze polskie karpie tez nie trzymaja standardow
> > ale w to juz nie bardzo wierze
kwestia dogadania się z UE. Większość krajów EU ma "swoje" narodowe
potrawy i nawyki.Np potrawy mogą być nazywane "włoskie" jeżeli są
wyprodukowane we Włoszech, a "niemieckie" może być byle gdzie robione.
Szwedzi mają swój snys i choć w całej EU jest zabroniony, w Szwecji
można toto kupić. Tak samo surowe sery w Austrii czy Francji. Twardy ser
biały można kupić tylko w Austrii i Polsce ;-)) Tak samo niektóre
rodzaje kiełbasy hiszpańskiej.
Wystarczy tylko zadeklarować np. ogórki małosolne jako produkt
tradycyjny narodowy i EU się na to musi zgodzić (ale na eksport tego
niekoniecznie). Tylko w zdolności polskiego rządu i parlamentu nie
wierzę, stąd moje przywiązanie do tej strony Odry, które jakiś domorosły
poliglota źle zrozumiał...
Waldek
|