Data: 2004-09-20 20:54:41
Temat: Re: Przeproś babci
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cind8e$gth$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Twierdzę, że pierwszej zależy (zobaczymy jak długo) a druga olewa. A my
> rodzice uwielbiamy pasjami nauczycieli, którzy olewają nasze dzieci i nie
> zawracają nam zabieganym i zajętym przeogromnie ważnymi sprawami rodzicom
> głowy.
I głośno mówimy że same wybrały ten zawód to niech siedzą cicho.
Olewamy je dopóki nie stanie się coś złego ale to i tak będzie ich wina.
> > placówki. A panie przedszkolanki po to uczą się 5 lat, żeby takie rzeczy
> > wiedzieć.
>
> Nauczycielki uczą się i wiedzą. Często bardzo chcą być inne niż ich
> wychowawczynie. Ale jak zmądrzeją i nabiora troche rutyny tudzież
posłuchają
> dobrych rad starszych, doświadczonych koleżanek to zamiast truć cztery
> litery rodzicom pokroju Moniki (- co to dziecko omalże w ramki oprawione
> nosza i jak do Świętego się modlą) poradzą sobie doskonale i to bez
przemocy
> fizycznej.
Zawsze sobie moga zaparzyć kawkę i nic nie robić.
Ciekawe jak zachowała by się Monika gdyby to jej synowi coś się stało z
powodu innego
ruchliwego dziecka.
> Jak macie dobry kontakt z dziećmi, które opowiadają co się dzieje
> w szkole to wiecie o czym mówię.... a jak nie macie to spróbujcie sobie go
> wypracować w wolnej chwili. Uczy pokory, cholernie skutecznie
Wiemy.
I wiemy też jak trudno cokolwiek zrobić aby pomóc dziecku gdy po drugiej
stronie jest rodzic
z nastawieniem podobnym do tego jaki prezentuje Monika
Jacek
|