Data: 2000-06-07 06:55:53
Temat: Re: Przypalone mleko
Od: Krystyna Chiger <k...@m...ci.uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zalewscy napisali:
> Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi mleko
> to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie! I fakt ten
> bardzo mi przy jakimkolwiek zywieniu zbiorowym ulatwial zycie.
> Moze w nagrode?
Hi, hi - a ja od dziecka miałam kłopoty właśnie z powodu nie znoszenia
mleka. To, że czasem na obozach i koloniach mogłam pić wyłącznie
wodę ze strumyczka nawet mi nie przeszkadzało, ale te komentarze
wszystkowiedzących dorosłych "mleko jest zdrowe", "dziecko powinno
wszystko jeść" itp.
Krycha-alergiczka
P.S. A zielonej sałaty zwyczajnie nie lubię :-(
|