Data: 2003-02-20 07:02:49
Temat: Re: Przysięga małżeńska
Od: "jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b310cc$2lq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Założmy, że 2 hipotetycznych ludzików ma jakąś wielką tajemnicę
> dotyczącą wielu innych osób. Przysiegają sobie tajemnicę tę zachować
> do "grobowej deski" ale jak to w życiu bywa jeden nie wtrzymuje i
> tajemnicę zdradza. Siłą rzeczy tajemnica przestaje być tajemnicą i
> przysięga przestaje (moim zdaniem) obowiązywać bo nie ma to już sensu.
Jeden zdradzil drugiego.
> I teraz jak powyższy przykład ma się do przysięgi małżeńskiej. Dwoje
> ludzi przysięga sobie, że razem "aż do śmierci w zdrowiu i chorobie".
> Lata mijają i jedno z nich dochodzi do wniosku, że już nie chce "aż do
> śmierci". Jak to się ma do tej drugiej osoby i złożonej przez nią
> przysięgi - czy nadal ją obowiązuje ?
To zalezy komu się przysięga, jeśli drugiej osobie to nie obowiązuje.
> Pytanie oczywiście czysto teoretyczno - moralne, bo w naszym pięknym
> świecie słowo "przysięga" juz bardzo mocno podupadło i pewno mało kto
> (no mam nadzieję, że jednak siosoę mylę) przysiegając waży słowa i
> zastanawia się co robi.
Chyba jednak tak nie jest.
Jacek
|