Data: 2015-04-03 16:54:46
Temat: Re: Psychopatyczne zarazki
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol pisze:
> "LeoTar" <L...@w...pl> wrote in message
> news:mfjdnn$pmo$1@node2.news.atman.pl...
>> Pszemol pisze:
>>> "LeoTar" <L...@w...pl> wrote in message
>>> news:mfif3c$r8g$1@node2.news.atman.pl...
>> Gdybym miał czas na porządkowanie tego co wiem napisałbym książkę. :-)
> Sprawiasz wrażenie, że czasu masz mnóstwo.
Wrażenia bywają mylące.
(...)
> Jak kiedyś skondensujesz to w coś łatwostrawnego.
> Na razie szkoda mi mojego życia na przedzieranie się
> przez hektolitry popłuczyn gdzie większość to lanie wody.
(...)
>> To jest raczej filozoficzne pytanie. Trzeba by sobie odpowiedzieć na
>> pytanie: "Skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy?", "Czym jest Byt i
>> Świadomość?". A to na całą rozmowę nie na jedno zdanie.
> Przyznaj że jednak seks dziś uprawiamy dla przyjemności a nie po to
> aby prokreować dzieci - z całą pewnością nie mysli o prokreacji ten
> kto zakłada gumę :-)
Zgoda.
>>> "doszedłem do wniosku, że pierwszy akt seksualny młodego człowieka, jego
>>> inicjacja seksualna musi być doskonały pozbawiony strachu i niepewności
>>> przed niepowodzeniem. I że takiego doświadczenia może dostarczyć synowi
>>> tylko matka a córce ojciec" - czy Ty w młodości miałes jakikolwiek
>>> pociąg seksualny do swojej matki?
>> Te zachowania dzieci są wypierane przez nie na skutek obowiązującego
>> zakazu kulturowego, te pragnienia zostają zepchnięte w głęboką
>> podświadomość. Dlatego ich nie pamiętamy. I nie jest to li tylko moja
>> obserwacja. I dotyczą zarówno chłopców jak i dziewczynek.
> Widzę, że obudowałeś swoją "teorię" murem zabezpieczeń aby nie dało
> się jej łatwo sfalsyfikować. Sprawiłeś przez to, że z teorii naukowej
> stała się dogmatem religijnym w który sam wierzysz ale zweryfikowac
> go czy prawdziwy czy nie już nie dasz rady.
To nie ja obudowałem lecz psychologia i psychologia dostarczyły nam
takich wniosków.
>>> "Syn od samego zarania porównuje się z ojcem walcząc o matkę" - czy
>>> faktycznie wspomniasz coś takiego z własnego życia, własnego dorastania?
>> Jak wyżej - pragnienia zostały wyparte i zapomniane. Natomiast moja
>> córka wyraziła nieświadomie takie pragnienie prowokując mnie fizycznie.
> Pytałeś jej o to ?
> Czy to wyłącznie TWOJA WŁASNA interpretacja jej zachowań?
A o co i czy miałem ją pytać będąc wtedy zaskoczonym jej reakcją? Ty byś
pewnie zapytał...
>>> Faktycznie porównywałeś się z ojcem? Czy dajesz sobie tu coś wmówić?
>> To są wyniki mojego wnioskowania na podstawie obserwacji zachowań dzieci.
> Tak myślałem.
Jeżeli nie obserwujesz dzieci i nie uczysz się od nich toś nieokrzesany buc!
(...)
>>> "Akt -misterium inicjacji seksualnej dziecka ma się odbywać z udziałem
>>> obojga rodziców. Syn porównuje się z ojcem 'na matce', matka jest
>>> 'wagą'; i analogicznie córka porównuje się z matką 'na ojcu', ojciec
>>> jest w tym przypadku pasywna 'wagą'." - co to znaczy w tym kontekście "z
>>> udziałem obojga rodziców"? Drugi rodzic ma Twoim zdaniem uczestniczyć w
>>> inicjacji seksualnej dziecka? Jakiś trójkąt w łóżku sobie wyobrażasz:
>>> ty, żona + córka?
>> Tak. Oboje rodziców i dziecko.
> Jesteś pewny, że to nie jest efekt działania Twojej wyobraźni podsycanej
> głodem niezapokojenia seksualnego? Pisałeś coś o manipulacji żony
> polegającej na odbieraniu Ci seksu - może po prostu Twój wygłodniały
> mózg cały czas myślał o "chlebie" i stąd takie wypaczone myślenie?
Jesteś kmiotkiem, który chce mnie obrazić w zamian za szczerość.
>> Nawet ci, którzy uważają się za szczęśliwych mają jakieś problemy z
>> sobą oraz z płcią przeciwną lub z dziećmi. Na bank. :-)
> Jasne... :-))) A to przekonanie opierasz na jakiej podstawie?
Na podstawie rozmów z ludźmi, którzy mi ufają. A może Ty uważasz się za
bezproblemowego, co? To może napiszesz coś o swoich relacjach z
kobietami, hm...
> Czy słyszałeś o efekcie Westermarka?
> Jeśli nie, to jestem pewny, że Cię zainteresuje temat:
> http://en.wikipedia.org/wiki/Westermarck_effect
Nie, nie słyszałem.
>>> "Obecnie testuję metodę resocjalizacji (szeroko pojmowanej) opartą na
>>> tej właśnie wiedzy na wybranych mieszkańcach Domu Pomocy Społecznej w
>>> Ostrowinie gdzie mieszkam." - napiszesz coś więcej na ten temat?
>>> W jaki sposób testujesz tą metodę "resocjalizacji"?
>> Tak. Założenie terapii jest bardzo proste.
> Tego upraszczania się właśnie obawiałem... :-)
Że niby co?
>> Jeżeli mam rację to uświadomienie uzależnionym jednostkom tego, czego
>> nie dane im było przeżyć z rodzicami lub opiekunami (czyli inicjacji
>> seksualnej) powinno spowodować wycofanie uzależnienia. Taką
>> autoterapię zaaplikowałem wpierw sobie a teraz zaaplikowałem to dwom
>> trudnym patologicznym przypadkom, jeden 24 lata a drugi 38. Personel
>> DPS-u obserwuje czy następują u nich jakieś zmiany na lepsze. Jeżeli
>> metoda terapii przez uświadomienie okaże się dla nich skuteczna
>> spróbuję ją przenieść na teren zamkniętego zakładu karnego.
> A jak zdefiniowałeś warunki do oceny czy uzależnienie się wycofało czy nie?
> Innymi słowy - jesli "terapię" zastosujesz u 3 osób to uznasz efekty tych
> 3 osób jako wysrarczająca próbkę statystyczną do oceny skuteczności
> terapii?
Od oceny postępów osób poddanych terapii są opiekunowie, psycholog,
pedagog, którzy obserwują delikwentów.
LeoTar
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
|