Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news-2.dfn.de!n
ews.dfn.de!feeder.erje.net!1.eu.feeder.erje.net!weretis.net!feeder4.news.wereti
s.net!feeder2.ecngs.de!ecngs!feeder.ecngs.de!81.171.118.64.MISMATCH!peer04.fr7!
news.highwinds-media.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt
-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
From: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Subject: Re: Pytanie do XL
References: <5...@g...com>
<1gpl8frjoriyh$.100xjthw42djg$.dlg@40tude.net>
<mkrgnu$gad$1@node1.news.atman.pl> <mkrreb$ie5$1@dont-email.me>
<mkru67$i79$1@node2.news.atman.pl>
<s...@f...lasek.waw.pl>
<5575d8bb$0$2189$65785112@news.neostrada.pl>
<5575da1c$0$27523$65785112@news.neostrada.pl>
<5575ea66$0$2206$65785112@news.neostrada.pl>
<ml505k$vrh$1@mx1.internetia.pl>
<55760787$0$27509$65785112@news.neostrada.pl>
<ml5tr1$f5f$1@node2.news.atman.pl>
Organization: : : :
Date: Tue, 9 Jun 2015 13:04:22 +0200
User-Agent: slrn/1.0.2 (Linux)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Message-ID: <s...@f...lasek.waw.pl>
Lines: 57
NNTP-Posting-Host: 77-253-217-116.static.ip.netia.com.pl
X-Trace: 1433847863 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 8371 77.253.217.116:10220
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 4441
X-Received-Body-CRC: 1510734240
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:364172
Ukryj nagłówki
Pani Basia napisała:
> Dochówka i duchówka to to samo, co i szabaśnik - miejsce na DOCHowanie
> potraw w cieple. Oboczności w nazwie są regionalne. Etymologicznie słowo
> nie pochodzi od ducha, ani duszenia, a od dochowania. Szabaśnik,
> bo w szabas nie wykonuje się pracy, w tym nie rozpala ognia, a nie
> każdego było stać na szabes goja.
>
> -- Pietrek, przynieś no drewek -- krzyknęła sprzed domu Hanka, rozmamłana
> była całkiem i omączona przy wyrabianiu chleba.
> W szabaśniku huczał już tęgi ogień, przegarniała go raz po raz i leciała
> obtaczać bochny i wynosić je w ganek, na deskę ździebko wystawioną w
> słońcu, bych prędzej rosły. Zwijała się siarczyście, gdyż ciasto prawie
> już kipiało z wielkiej dzieży, przyokrytej pierzyną.
> -- Józka, dorzuć do pieca, bo trzon jeszczek czarniawy!
> [...]
> A w chałupie uwijano się żwawo, Józka przyśpiewywała cichuśko i strzygła
> z papierów kolorowych one cudackie strzyżki, które czy na belkę, czy też
> na ramy obrazów nalepić, to widzą się kieby pomalowane w żywe kolory, od
> których aż gra w oczach! A Jagna, z zakasanymi po ramiona rękawami,
> miesiła w dzieży ciasto i przy matczynej pomocy piekła strucle tak
> długachne, że widziały się jako te lechy w sadzie, na których pietruszkę
> zasiewają, to chleby bielsze nieco z pytlowej mąki - a zwijała się żywo,
> bo ciasto już kipiało i trza było wyrabiać bochenki, to poglądała za
> Józiną robotą, to zaglądała do placka z serem i miodem, któren wygrzewał
> się już pod pierzyną i czekał na piec, to latała na drugą stronę do
> szabaśnika, w którym buzował się tęgi ogień.
>
> Jak widać, chłopi w Lipcach używali słowa szabaśnik, Oczywiście nie jest
> tak, jak twierdzą pewne uczone w partykułach i wszystkowiedzące, że
> "szabaśnik jest słowem żydowskim". Bowiem do polszczyzny weszło wiele
> zapożyczeń z wielu języków, w tym przypadku z hebrajskiego. Rzeczownik
> sabbat, sabbaton (s czytane jako sz) oznacza zawsze regularny dzień
> odpoczynku, w którym praca jest surowo zabroniona.
Używali, a może nawet nadużywali. Albo ten, co to opisał, nadużył. Bo
jakże to tak, rozpalić tęgi ogień w szabaśniku?! Przemieszanie ze sobą
pojęć duchówki i brantrury może być zjawiskiem częstym. Co zrozumiałe
o tyle, że piekarnik w piecu kaflowym też ma podobne szabaśne własności.
Jako tako sprawdza się w roli, długo potrafi być w nim ciepło. Jednak
ten, co go pierwszy raz dawno temu spotkałem (i jaki dziecko ciekawe
wszystkiego zapytałem: a co to?) wyglądał inaczej. Choćby dlatego, że
drzwiczki miał otwierane na boki, jak u stodoły, a nie opuszczane.
Znajomi mają szabaśnik w domu. A dom to całkiem nowy, ogrzewany piecem
olejowym z nadmuchem ciepłego powietrza kanałami w ścianach i stropach.
Nawilżanie, elektrofiltry do łapania kurzu, jonizacja ujemna, te sprawy.
Ale piec kaflowy też jest. Zrobiony ze starych, może stuletnich kafil.
Nie jest on piecem kuchennym, lecz pokojowym. Nie ma w nim blachy, nie
ma piekarnika. Jest tylko szabaśnik. Ale mało on żydowski -- na kaflu
nad nim wyobrażona jest Matka Boska.
Jarek
--
I wapnem sinym czysto wybielono ściany
Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.
|