Data: 2004-01-21 09:30:07
Temat: Re: Pyzy się nie udały, ale nic złego się nie stało, na szczęście!
Od: "Medea" <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i wszelkie podpowiedzi (wprawdzie po
czasie) i inne wątki. Zajrzałam sobie do kuchni polskiej, gdzie znalazłam
przepis na "pyzy śląskie" właśnie z surowym mięsem, pominęłam niestety fakt,
że trzeba po ugotowaniu te pyzy jeszcze zapiekać. Dlatego to mięso w moich
pyzach było lekko :-) twardawe. Na szczęście żyjemy, chociaż po przeczytaniu
niektórych tu wypowiedzi zaczął boleć mnie brzuch i wpadłam w panikę :-).
A tak na marginesie, to przepis na ciasto do pyz w tej książce był jakiś
beznadziejny, bo w ogóle się nie chciały lepić i wkurzyło mnie to strasznie:
1,6 kg ziemniaków, z których 0,6kg ugotować i zemleć a resztę zetrzeć na
surowo, 2 łyżki mąki (ale jakiej na Boga?! pszennej czy kartoflanki? dałam
taką i taką na wszelki wypadek), jajko. I co Wy na to?
A te cepeliny mnie zaintrygowały. Znajdę sobie gdzieś przepis i spróbuję.
Chociaż nie wiem co to będzie, bo nie mam żadnego doświadczenia w kluchach i
pierogach, bo po prostu w moim rodzinnym domu takie rzeczy się wyłącznie
kupowało i to badzo rzadko :-( A lubię bardzo.
Ewa
|