Data: 2005-09-05 20:40:18
Temat: Re: Religia w I klasie
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dfi5kq$49l$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> zapewne w tym samym celu poszylasz corke do szkoly, zeby nauczyla sie
> matamatyki, choc matematykiem zostac nie musi, historii, choc
> hisorykiem zostac nie musi, itd :>
Dokładnie tak to wygląda.
> dla mnie to puszczanie takiego dziecka na religie to tylko jakas
> obluda rodzciow wzgedem dziecka.
Gdzie Ty widzisz obłudę? Przecież Martyna zdaje sobie sprawę z tego, że
jesteśmy niewierzący, że nie chodzimy do kościoła, nie modlimy się, a
religia miała być dla niej okazją do poznania wiary otaczających ją ludzi na
zasadzie takiej, jaką opisała Skrzato. Chrześcijaństwo jest wszechobecne,
jesteśmy nim przesiąknięci - wierzący i ateiści, więc głupio trochę, by
dziecko dorastało wśród czegoś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Naiwnie
sądziłam, że na religii będzie w stanie liznąć tej wiedzy (bo mnie nie było
dane), zwłaszcza, że ja nie jestem w stanie przekazać jej w takim stopniu, w
jakim bym chciała.
--
PozdrawiaM
|