Data: 2008-09-07 19:59:02
Temat: Re: Rodzina zastępcza
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 7 Sep 2008 21:51:58 +0200, Ikselka napisał(a):
> Jak pieska czy kotka, a więc nie rywala - bo nawet sam pisze, że: "Bardzo
> ja wszyscy pokochalismy, otoczylismy ja opiekom jakiej by nie miala w
> zadnej placowce. Moja siostrzyczka ma teraz szesc lat, nie chodzi, nie
> mowi, ma padaczke i jeszcze rozne choroby, ale jest naszym oczkem w
> glowie i naszym promyczkiem. Lekarze mowili ze bedzie ona lezec i
> nie bedzie miala kontaktu ze swiatem, a ona mnustwo rzeczy rozumie,
> przytuli poglaszcze jest poprostu cudowna, chociaz ma swoje fochy."
>
> Zauważ: "...chociaż ma swoje fochy" - to pierwszy sygnał.
Jak pieska czy kotka, nie rywala - bo z góry wiadomo, że autor ma nad nią
fizyczną przewagę: "nie chodzi, nie
mowi, ma padaczke i jeszcze rozne choroby, ale jest naszym oczkem w
glowie i naszym promyczkiem."
Gdyby była zdrowa i wyganiała go z kolan rodziców, nie tak by się to
wszystko przedstawiało...
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
|