Data: 2004-11-04 13:37:47
Temat: Re: Rodzinne komplikacje
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kaszycha wrote:
> Czytając to co pisze Lia o wyłączaniu telefonu, nie reagowaniu na dzwonek
> domofonu, nie wchodzenie w relacje w miejscu pracy - bo szkoda czasu mam
> jedno odczucie. Bardzo wyraźne. Osoba, która tak się zachowuje jest w moim
> odczuciu- nieżyczliwa, niesympatyczna, skoncentrowana na sobie i
> egoistyczna- zgodnie z definicją, którą przytoczyłaś.
A ja tam uważam, że Lia po prostu szanuje swój czas. Doskonale ją
rozumiem, ja też nie czuję potrzeby bycia "best friend of all", mam z
kim chodzić do kina i na piwo, resztę ludzi traktuję grzecznie, ale z
dystansem. I naprawdę niecierpię, kiedy ktoś się usiłuje ze mną na siłę
zaprzyjaźnić, "bo tak wypada"[1], wtedy robię się niemiła.
[1] Ilekroć ktoś przy mnie mówi, że coś trzeba "bo tak wypada",
odpowiadam, że jak mu wypada, to niech sobie przymocuje sznureczkiem. Mi
tam nic nie wypada.
>> Teraz mamy imputowanie, ze skoro obcy czlowiek jest jej
>> obojetny to jest to co najmniej dziwne i niewlasciwe i powinna zmienic
>> tok myslenia
>
> Aga- czy jednym zdanie sugerowałam aby Ona się zmieniała? Nie! Ja po prostu
> chcę pojąć i zrozumieć osoby myślące podobne do niej.
E-e. Wybacz, ale ja cały czas odnoszę wrażenie, że bardziej zależy Ci na
przypięciu Lii łatki i wrzuceniu jej do konkretnej szufladki, niż na
próbie jej zrozumienia. Nieżyczliwa, niesympatyczna, egoistyczna itd.
Oceniasz Lię, a nie to, co nią powoduje -- a to w żadnym przypadku nie
prowadzi do zrozumienia drugiej osoby.
Pozdrawiam,
Karola
|