Data: 2001-11-08 09:16:55
Temat: Re: Rogale swietomarcinskie
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > OK - nie ma nadzienia makowego, ale ciasto drozdzowe i z migdalami. Wydaje
> > mi sie jednak b. prawdopodobne, ze zwyczaj ten przywedrowal z Niemiec a w
> > Wielkopolsce "zmutowal" troche przybierajac obecna forme. Inna nazwa tych
> > rogali po niemiecku to "bulki Lutra" - wiec moze do Czech z luterianami
> > zawedrowaly ? Jakis sadzisz Wladyslawie ?
>
> Wspaniale, wspaniale, to lubie. Zwlascza, ze przeoczylas na tej stronie
> haslo "Luthersbroetchen", gdzie sugeruja, ze rogale marcinskie wziely
> swoja nazwe od Martina Lutra, a nie Marcina z Tours. Wydaje mi sie to
> jednak troche malo prawopodone, zwlaszcza, ze zwiazane sa z dniem sw.
> Marcina, swietem katolickim, nie protestanckim. Osobiscie raczej
> probowalbym szukac genezy tej tradycji w poludniowej, katolickiej czesci
> Niemiec. Bambrzy, to przeciez przybysze z okolic Bambergu, z Frankonii,
> zdecydowanie katolickiego kraju. Frankonia tez graniczy prezciez z
> Czechami (kiedys przejechalem z Hebu w Czechach do Bambergu na rowerze)
> Intersujace jest tez calkowite podobienstwo miedzy maszymi rogalami
> swietomarcinskimi, a czeska "martinska podkova", a ponadto zwyczajem
> jedzenia gesi 11.listopada (fakt, ze jest to okres, kiedy gesi djrzaly
> do jedzenia).
Cheb, nie Heb.
Nie masz chyba racji. Fakt, że Św. Marcin jest świętym katolickim, ale
to dlatego, że w kościele ewangielickim nie ma świętych. Frankonia nie
jest zdecydowanie katolicka, choć Bamberg jest.
Tradycja Martinstag, z gęsią, procesjami z latarniami i chodzenie po
domach dzieci "na żebry" jest bardzo popularne właśnie w ewangielickich
landach. Np. w Berlinie i Bremie.
Waldek
|