Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Rower 16" Re: Rower 16"

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Rower 16"

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-05-17 17:20:55
Temat: Re: Rower 16"
Od: "Vax" <v...@t...pl.bez.tego.tu>
Pokaż wszystkie nagłówki

Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisała:
> Vax pisze:
>
>> Totez nikt nie wymaga od dziecka _od_razu_ jazdy na jednym kole.
>
> Ale wymagasz od razu jazdy na dwóch kołach z pominięciem istotnego etapu,
> jakim jest nauka jazdy na czterech kołach.

w ktorym momencie? Zechcesz przytoczyc stosowny akapit?
Doradzam niezwloczna nauke na 2 kolach, gdy spelnione
sa nastepujace warunki:
- dysponujemy odpowiednim, ergonomicznym sprzetem
- dziecko posiada koordynacje ruchowa, np. biega
juz normalnie, a nie "chwiejnym truchtem"

> Ona też ma jakiś swój cel - oswojenie się z rowerem i poznanie innego, niż
> chodzenie sposobu poruszania się.

Widzisz, w moim "ekstrawaganckim" zapatrywaniu sie na boczne
koleczka, to sluzyc one winny wylacznie:
- umozliwieniu rozkoszowania sie frajda jazdy na rowerze
dzieciom, ktore nie maja jeszcze odpowiedniej koordynacji
- umozliwic przemieszczanie sie (wolne) do czasu opanowania
jazdy na dwoch kolach, ktora to nauke nalezy rozpoczac niezwlocznie

>> Przeprowadz eksperyment:
>> choinka przymocowana za stojak:
>> a) na bagazniku roweru/motocykla (bez bocznych kolek) tak, by jej
>> srodek ciezkosci wypadal mniej wiecej tam, gdzie reszty pojazdu
>> b) w samochodzie/autobusie, przymocowana gdziekolwiek,
>> na podlodze, dachu, przyczepie
>> wchodzimy w zakret
>> a teraz uzyj Mocy (tzn. wyobrazni)
>
> I chcesz powiedzieć, że środek ciężkości choinki w stosunku do środka
> ciężkości stojaka wygląda analogicznie jak środek ciężkości dziecka w
> stosunku do środka cieżkości rowerka?
> BTW - od kiedy choinka potrafi sama balansować swoim ciężarem?

Nie uzylas Mocy - "przymocowana za stojak".
Sily wystepujace podczas pochylania jednosladu sa niemal pomijalne.
Zas zlozenie sily ciazenia i odsrodkowej przy _wlasciwym_ przechyle
"wciska" choinke _w_ stojaczek a nie _poza_.
W przypadku _ograniczenia_ pochylenia, chocby przez boczne kolka,
Twoja choinka miast wciskana w stojak, jest z niego wyrywana,
przewracana.
Imaginuj sobie, ze ja (i miliardy innych) na rowerze pochylam sie
instyktownie, nawet o tym nie myslac, nie _balansuje_ cialem.
Ale z dowolnymi "ogranicznikami przechylu" musialbym sie niezle
nagimnastykowac, a i tak, przy wiekszej predkosci wielocyped
by sie pewnie wywrocil.

Sluchaj, zrob wszystkim "dobrze" i nie udawaj, ze nie rozumiesz...
Prosze.

>> ew. postaw kieliszek na tacy i szybko biegnij zakrecajac
>> a) naturalnie nachylajac tace w zakrecie
>> b) trzymajac ja _zawsze_ poziomo
>
> Budowa rowerka (chodzi mi o umieszczenie środka ciężkości) nie przypomina
> nawet w 1% budowy kieliszka, a kieliszek nie ma możliwości balansowania
> ciałem, jak dziecko.

Nie, no pewnie. Za to choinka na stojaczku, ktorej uzylas jako przykladu
to wypisz wymaluj dziecko na rowerze.
Kieliszek na tacy przechylanej i sztywnej jest modelem.
Niestety, jesli upierasz sie, ze nie rozumiesz kierunkow
i zwrotow dzialania sil podczas zakrecania roweru, jakis model byl
konieczny.

>> A wracajac do "jak zyje, nie widzialam" - ja widywalem _zbyt_ czesto.
>
> Może to były jakieś "dziwne" rowerki - duże koła, wysoka rama, wysokie
> siodełko i malutkie kółeczka na krótkich osiach.

Nie - to byly wlasnie z reguly za male rowerki.
Policz sobie, tytulem eksperymentu, jakie szerokie powinny byc
ramiona bocznych kolek, by przy srodku ciezkosci np. 40cm
zakrecie o promieniu 3 metrow przy szybkosci np. 10km/h
wypadkowe wektorowe obu sil utrzymaly sie w podstawie.
Jak dojdziesz do wzoru, to zobacz, jak sie to zmienia
przy podniesieniu srodka ciezkosci do 45 cm, zmniejszeniu
prmomienia do 2m (zeby zawrocic na szerokim na 4m chodniku).
A potem zmien jeszcze predkosc z 10km/h na glupie 11km/h.
A to wszystko przy zalozeniu, ze kolka sa "na rowno" z napedowym,
w praktyce, sa kilka cm wyzej.
A... do obliczen, wez _koniecznie_ pod uwage, ze wypadkowa
dziala protopadle do osi _pomiedzy_ przednim a tylnym kolem,
zas boczne sa przykrecane przy tylnej osi.
Wiec wypadkowa wypadnie poza podstawe w circa 1/2 rozstawu.

> Nasz jest dość niskim rowerem, a stosunkowo spore kółka boczne są szeroko
> rozstawione. Nie ma fizycznej możliwości, by przy zakręcie przewrócił się
> na bok, bo upadek siłą rzeczy uniemożliwia właśnie boczne koło.

Mowimy o zawrotnych predkosciach, rzedu 6km/h - znaczy, spacerek?

> Poza tym dziecko czując, że rower zaczyna wchodzić w zakręt, potrafi
> balansować ciałem.

I dlatego bedzie sie gibalo jak nawalony sztygar po barborce
przy kazdym nacisnieciu na pedal, a Ciebie rozbili reka od trzymania kija.
Twoja technika jazdy tez polega na gibaniu, czy jednak leciutko kontrujesz
kierownica przy _malych_ predkosciach?

>>> Facetowi po operacji bioder też powiesz "rzuć pan w diabły te kule,
>>> bo tylko złych nawyków nabierzesz"?
>
>> Mylisz _nauke_ z rehabilitacja.
>
> Nie mylę. Człowiek po operacji bioder, w trakcie rehabilitacji na nowo
> uczy się chodzić.

Napisalabym "bzdura", ale nie doswiadczylem.
Niemniej nie wydaje mi sie, aby:
- przyklad byl adekwatny
- mialas racje, czyli, facet zapomnialby na czym polega chodzenie

>> Przepraszam, czy dziecko uczylas chodzic o kulach?
>
> Owszem. Tymi "kulami" były moje ręce.

Bzdura. Dziecko sie na nich nie wspieralo, ale Ty je _odciazalas_
i uczylas przebierac nogami. No tak, ale "co ja moge wiedziec,
jak uczylas swoje dzieci chodzic". Niewazne, to juz zbytnio OT.

> Gdy wysadzałam dziecko z wózka, to nie stawiałam go samego na ziemi i nie
> odbiegałam czym prędzej, lecz początkowo prowadziłam za rękę.

OT

>> A wracajac do faceta. Tak, powiedzialbym, majac zapewne(?)
>> poparcie lekarzy: rzuc pan te kule natychmiast, gdy bedziesz
>> pan w stanie samodzielnie ustac.
>
> Ot głupi lekarze, którzy zalecali coś zupełnie innego mojemu teściowi :-/

Nie mnie oceniac. Nie znam historii choroby, wieku tescia etc.
Ale rehabilitacja polega na stopniowym zwiekszaniu wysilku
celem szybkiego doprowadzenia do normalnego funkcjonowania.
Kule i inne gadzety maja umozliwic normalne funkcjonowanie
do czasu odzyskania zdrowia. Tak jak boczne kolka maja umozliwic
jazde do czasu nabycia niezbednej koordynacji ruchowej.
Jesli 10-latek bedzie jezdzil na bocznych koleczkach, to
gdy zacznie sie uczyc na dwoch:
a) wsiadzie i pojedzie, zajmie mu to 20 sekund, bo ma juz 8-letni
(wiec kilkakrotnie dluzszy niz moj syn) staz na 4-kolkach?
b) bedzie sie przestawial mozolnie i z trudem, nie mogac
sie pozbyc niewlasciwych "gibajacych" nawykow?


>>> A co to ma do rzeczy? Ja_już_potrafię opanowałam technikę jazdy. On
>>> jeszcze nie.
>
>> A zalozysz sie, ze nie?
>
> Z kim?
> Przecież widzę to, co widzę i potrafię ocenić.

Z pewnoscia potrafisz tez zjesc calego paczka bez popijania
w 20 sekund. Po co sprawdzac.

>> Chodzi wylacznie o to, ze to dwie _odmienne_ techniki jazdy.
>
> Ależ ja nie mam zamiaru nauczyć go techniki jeżdżenia na czterech kołach,
> tylko oswoić z rowerem bez narażania na stres związany z upadkami! Jak się
> już oswoi, to pomyślimy, co dalej.

To po cholera pisalas, ze "tak zasuwa, ze ojesu" (mniej wiecej)?
Mozna bylo pomyslec, ze jest juz calkiem, ale to _calkiem_ oswojony.

>> Wez pod uwage rozstaw bocznych kolek.
>> Wez pod uwage wysokosc srodka ciezkosci.
>> Wez pod uwage sile odsrodkowa (zalezna od predkosci)
>> dzialajaca na srodek masy i powstajacy moment skrecajacy
>> (opor poprzeczny powstaje na ziemi, ponizej srodka
>> ciezkosci, punkty przylozenia dosc odlegle).
>> Wez pod uwage fizyke.
>
> A Ty weź pod uwagę to, że nie widziałeś na oczy roweru mojego syna, a
> wiesz lepiej, że się przewraca na zakrętach.

Gdzie tak napisalem?
Napisalem, ze widywalem takie przy(wy)padki.
Nie bralem poprawki na to, ze w Twoim wypadku "zasuwa" oznacza
"posiska nieznacznie wolniej niz ja pchalam spacerowke", ze na rowerze
siedzi z dupa nisko jak na harleyu-chopperze, ze ten rowerek to nie
zwykly rower z podpieradlami, ale przerobiony bojer, gdzie zamiast
lyzew sa koleczka i dolozono lancuch, a jezdzi do tylu, zeby
ploza, wroc, kolo kierowane bylo z przodu.
Bo tak "poza tym" to jak widze dziecko _naprawde_zasuwajace_
na _standardowym_ rowerku 16" z bocznymi kolkami, to zanim
owo dziecko wejdzie w zakret, to serce mi jakos dziwnie kolacze...
(mimo, ze to nie _moje_ dziecko).

>> I zapewne mieszkasz w jakims budynku.
>> Co samo w sobie nie czyni Cie jednakze architektem,
>> czy nawet prostym budowlancem. Mimo, ze sobie
>> "radzisz z mieszkaniem". :)
>
> Do rekreacyjnej jazdy na rowerze nie jest potrzebna wiedza nt budowy
> roweru i znajomość wzorów fizycznych rządzących zależnością prędkości od
> nachylenia ciała, oporów powietrza czy prędkości wiatru.

A do "pitolenia" na gitarze nie trzeba znajomosci nut.
Jednak _duzo_latwiej_ idzie nauka w oparciu o _sprawdzone_ metody.
Przy czym nie uczen, ale _nauczciel_ powienien sie "conieco" orientowac.

> Tak więc nie wiem, czemu miały służyć powyższe argumenty, bo moim zdaniem
> wystarczy mi taka wiedza, jaką posiadam. Nie jestem zawodową kolarką.

Dodaj jeszcze: i nikt mi nie bedzie mowil, ze popelniam jakies bledy,
albo, ze mozna lepiej/skuteczniej.
A moje dziecko bedzie bedzie uczyc jezdzic na nartach _instruktor_
a nie tata. Podobnie z plywaniem. Z reszta (chyba) sobie poradze.
Tam, gdzie jestem _ponizej_ sredniej, siade, poczytam, zapytam gugla,
usenet, a w koncu fachowca. Malemu to _z_pewnoscia_ nie zaszkodzi.

>> Instruktorem prawa jazdy mozna byc po i po 10
>> latach za kolkiem. A mozna jakism cudem przejezdzic
>> 40 lat i nie miec najmniejszych kwalifikacji do uczenia
>> _poprawnego_ jezdzenia innych.
>
> Zatem to cud, że mój ojciec, nie mając żadnej wiedzy w dziedzinie
> "rowerologii" nauczył mnie i moich kuzynów jeździć w tydzień.

Zaden cud. Tydzien, to naprawde dlugo.
Jesli sie nie zaprzepasci poczatkow, to starczy max 2 godziny.

> A mojej córy jakoś nie potrafił. Zapomniał? :-/ A może po prostu dzieci są
> różne?

Moze za dlugo "mialas ja z glowy", cieszac sie, ze sie kolebie
na wielokolowcu, bo "beda wakacje, to dziadek nauczy".

>> Nie wiem, czy ja mam kwalifikacje do nauki jazdy na rowerku
>> dzieci, nie wiem, czy ucze najlepiej, ale mam jakies efekty.
>
> Ja również mam. Moja córka potrafi jeździć na rowerze.

i jej szczescie, szkoda, ze z takimi mekami...

> A syn? Nie wiem jeszcze. Nie chce mi się powtarzać, że dopiero rozpoczął
> naukę.

no to sruuuuu na gleboka wode (z asekeracja), bieganie po kaluzach
naprawde niewiele pomaga w nauce plywania, chocbys to nazywala
"stopniowym oswajaniem z zywiolem wody".

>> Wydaje mi sie tez, ze predyspozycje do jazdy na dwoch
>> kolkach maja niemal wszyscy,
>
> "Niemal". To kluczowe słowo.

Nie wykluczam, ze Twoja rodzina jest "inna".
Ale to grupa poswiecona dzieciom (starszym), nie Twej rodzinie.

>> Zamien sobie np. dzialanie klawiszy myszy. Im dluzej uzywalas
>> natuaralnych, tym trudniej sie bedzie przestawic. Proste.
>> Komus, kto siadzie do kompa pierwszy raz, bedzie "bez roznicy".
>
> A jeśli ktoś już dwa miesiące jeździ na dwóch kółkach, potrafi jeździć,
> ale nadal nie czuje bluesa, to nadal będziesz upierał się, że to dlatego,
> że za długo jeździł na czterech?

Skieruje go na badanie blednika. Powaznie.
Jazda na rowerze jest latwiejsza niz trzymanie kija na palcu.

pozdrawiam - v.


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.05 Vax
17.05 Nixe
17.05 Nixe
17.05 Vax
17.05 Nixe
17.05 Vax
17.05 Nixe
18.05 Vax
18.05 Baranska
18.05 Nixe
18.05 Vax
18.05 Baranska
18.05 Vax
18.05 Vax
18.05 Baranska
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Syndrom Dudusia u dzisiejszej młodzieży
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
U Was też tak jest?
Szóstki
testując trzecioklasistów - OBUT 2014
Tylko odbić się od dna...
www.vampisoft.com - serwis dla dzieci
opiekun medyczny
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem