Data: 2007-01-08 11:41:30
Temat: Re: Rozwód
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:ent9oj$r8p$1@news.onet.pl...
> X-No-Archive:yes
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał
>
>> W _taki_ sposób?
>
> W_jaki_sposób?
> Nagranie może być tylko uwiarygodnieniem tego, co ojciec powie na temat
> mamy.
Pytanie jest takie, czy aby na pewno ojciec musi mówić coś na temat mamy. I
czy musi to uwiarygodniać nagraniami.
>
>> "Widzisz córeczko, mamusia to zła kobieta była, co dobry
>> tatuś nagrał dla potomności"? Dzieciom (większym i mniejszym) można
>> prawdę
>> pokazać na różne sposoby. Obsmarowywanie drugiej strony oczywiście _jest_
>> też jakimś sposobem.
>
> Obsmarowanie kogoś to z reguły wyrażenie opinii niekoniecznie prawdziwej i
> nie mającej pokrycia w rzeczywistości. A nagranie pokazuje mamusię taką,
> jaka była naprawdę. Nie uważam, by pokazanie prawdy - nawet posiłkując się
> nagraniem - dorosłej córce (bo zakładam, że nikt nie będzie robił mętliku
> w
> głowie małemu dziecku) było czymś nagannym.
Jako dorosła córka rozwiedzionych rodziców twierdzę, że to, jacy rodzice
są/byli "wtedy" jest bardziej wyraziste w ich czynach niż w tym, co jedno o
drugim ma do powiedzenia. A im więcej złego któreś ma do powiedzenia o
drugim, tym gorzej to o nim świadczy...
Agnieszka
|