Data: 2007-01-08 12:24:38
Temat: Re: Rozwód
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
X-No-Archive:yes
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał
> Pytanie jest takie, czy aby na pewno ojciec musi mówić coś na temat mamy.
Czy musi? Może po prostu_chce_, by córka znała prawdę.
Zwłaszcza w sytuacji, gdy utrudniano mu z nią kontakt.
> Jako dorosła córka rozwiedzionych rodziców twierdzę, że to, jacy rodzice
> są/byli "wtedy" jest bardziej wyraziste w ich czynach niż w tym, co jedno
o
> drugim ma do powiedzenia.
O ile ma się sposobność poznania tych czynów. Rozumiem, że miałaś kontakt
zarówno z jednym jak i drugim rodzicem i żadne z nich nie robiło problemów
drugiemu z tego powodu. Ale nie zawsze tak bywa. Jeśli córka nie miałaby
sposobności przekonania się na własnej skórze o tym, jaki jest ojciec, a
znałaby go tylko z opowieści matki jako (przykładowo) nieudacznika, to
trudno dziwić się ojcu, że chciałby, by dziecko znało prawdę.
> A im więcej złego któreś ma do powiedzenia o
> drugim, tym gorzej to o nim świadczy...
Lepiej więc udawać, że mamusia była/jest w porządku i tylko jej wersja
zdarzeń jest prawdziwa?
Wątpię czy na miejscu tego człowieka, w sytuacji, gdy zabroniono by Ci
kontaktów z dzieckiem, a dodatkowo robiono takie numery, jakie on tu
opisuje, wykazałabyś się nieskalaną moralnością.
N.
|