Data: 2000-02-06 20:42:30
Temat: Re: Rurki z kremem
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul Urstein wrote:
> Rurki z kremem na rynku w Warszawie. Chodzilem do szkoly podstawowej na
> Miodowej, a na rynku wsiadalem do "125". Zaraz za przystankiem od strony
> Barbakanu sprzedawano te rurki po 2 zlote (rok 58/61).
> Zapomnialem dodac ze obok mieszkala Lena w ktorej sie kochalem, a miala
> (szczyt sex-apeal'u dla mnie na owe czasy) biale podkolanowki.....
>
> --
> Amicalement Paul Urstein
Tak, rurki z kremem to jeden z nieosiagalnych smakow tu w USA. Moje
ukochane byly w Sopocie, w drodze na molo, za Cepelia po lewej stronie,
prawie naprzeciwko Wlocha. Dzis jedszcze tam sa, ale nie ten sam smak.
Paul, mozna zapytac z jakiego rocznika jestes? Ja tez ciagle nosilam biale
podkolanowki. W szkole bylo to cos w rodzaju konkursu - kto najwczesniej
pojawi sie w podkolanowkach. W Gdansku w maju bylo jeszcze bardzo zimno,
ale bylo to jednak koniecznoscia, i jesli ktorej sie udalo wymknac z domu
bez zauwazenia przez Mame, dumnie paradowala na przerwach w bialych
podkolanowkach z gesia skora.
Magdalena
|