Data: 2009-02-27 20:58:35
Temat: Re: Rydze...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 28 Feb 2009 17:27:16 +0100, Bozena napisał(a):
> m...@b...pl pisze:
>> On 28 Lut, 15:25, Bozena <b...@o...eu> wrote:
>>> Uwielbiam rydze z patelni...sama zbieram prawdziwki zalewam wodą soloną
>>> z dodatkiem przypraw pasteryzuję, jem z masełkiem czyli muszę wypukac
>>> rydze pod bieżącą wodą odcedzic potem na masełku góra dwie no trzy
>>> minutki na masełku ...palce lizac...mniam..............może byc do tego
>>> winnko grzaniec galicyjski z odrobiną gozdzików i cytrynki...
>>
>> dziekujemy pani za wypowiedz.
>>
>> mac.
> Jak już to Bożena żadna Pani:))
U mnie rydzów w bród - zbieram je także we własnym lesie przy domu: to
wspaniale wyjść rano w łubianką i po 15 minutach wrócić z pełną rydzów do
jajeczniczki na śniadanko... W okolicznych lasach też mnóstwo. Są lata,
kiedy zbiera się dosłownie wiadrami. Wtedy jest czas na zapewnienie sobie
smakołyku na dłużej: rydze lekko posolone podsmażam na sklarowanym maśle
(duuużo masła), ukladam w słojach, zalewam tym samym masłem, zamykam i
tyndalizuję - czyli trzykrotnie pasteryzuję w odstępach 24godzinnych. Zimą
wystarczy wyłożyć na patelnię i podsmażyć. Chlebek, masełko - finito
smakołyko :-)
|