Data: 2024-03-26 12:03:27
Temat: Re: "Schabowe"
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Marcin Debowski napisał:
>> Ja pamiętam takie wynalazki. Może nie 20cm, ale na pewno dobre kilkanaście.
>> Oczywiście żadna tam "krakowska", bo ta nazwa dobrze określa rodzaj wędliny
>> nie tylko w Polsce (np. "Krakauer" w Niemczech). Nazywanie każdej grubej
>
> Przedstawiam Państwu Kiełbasę Krakowską made in Germany:
> https://m.media-amazon.com/images/I/81-d-7mWdGL._AC_
UF894,1000_QL80_.jpg
E, to hamerykański Amazon. Oni na wszystko patrzą po swojemu. U Niemca
da się znaleźć Krakauera bliższego pierwowzorowi.
> Tak, że ten tego, trzeba uwazać.
Trzeba, nawet bardzo. Bo można się natknąć na takie ciekawostki:
https://www.amazon.se/-/en/dp/B09RVWP3YM
> A szynkową pamiętam, z tym, że u mnie dominowały jakby typy zblizone
> średnicą do pasztetowej czy metki (inny ciekawy wynalazek).
Widać średnica nie jest głównym wyznacznikiem, wędliny tego samego nutru
mogą różnić się *diametralnie*. Z kabanosem też tak. Kiedyś średnicę miał
jednaką, wyznaczoną przez kiszkę któregoś zwierza. Teraz widuję kabanosy
niewiele grubsze od zapałki.
>> Z zasadniczego tematu pamiętam jeden przypadek, za to tak dobrze,
>> że nigdy nie zapomnę. Byliśmy na wycieczce szkolnej, wchodziliśny
>> na Baranią Górę. Dla nabrania sił do ataku mieliśmy wcześniej
>> zamówiony obiad w jakimś przybytku gastronomicznym na dole. Tym
>> "obiadem" okazały się trzy plasterki usmażonej grubej kiełbasy
>> i dwie kromki suchego chleba. Jak na to mówiliśmy, nie będę cytował.
>> To był już schyłek Gierka, kiedy wszystko się rozpadało.
>
> U nas się tego normalnie nie jadało. Na ile mętnie kojarzę, to ktoś
> z rodziny wspomniał o takim wynalazku i mama usmazyła. Mimo wszystko
> chyba w tej formie była ta mortadela (de la morte) bardziej zjadliwa
> niż jako "surowa".
Podałem przykład drastyczny, nie do naśladowania. Podsmażanie wędlin
praktykuje się jako podkład do jajecznicy. Może częściej bekony i szynki,
ale kiełbasy też. Ostatnio mi taką podano na śniadanie w Czeskim Krumlowie
(za sąsiadki przy stole miałem dwie Chinki z Singapuru). W polskiej
tradycji częstsze jest drobne siekanie.
Jarek
--
Najutro musimy się doskonale przygotować. Usmażcie jajka z szynką,
ugotujcie poncz na winie bordeaux, a resztę czasu poświęcimy na
rozmyślania, tak jak to jest w modlitwie wieczornej: "Niechaj
łaska boża odwróci wszelkie układy nieprzyjaciół o ten przybytek."
|