Data: 2024-04-04 02:15:54
Temat: Re: "Schabowe"
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2024-04-02, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Marcin Debowski napisał:
> Zmiana cen udała się dopiero Jaruzelowi. I to jak! W roku 1982 cena
> cukru *z dnia na dzień* wzrozła z 10,50 zł na 46,00 zł. Masło z 17
> na 60. Kiełbasa mickiewiczowska z 44 na 190, a schab z 90 na 360 zł.
> Dla ludzi oznaczło to, że było drogo, a zrobiło się jeszcze drożej.
> A nam współczesnym pokazuje, jak bardzo tamten system był odklejony
> od rzeczywistości.
No ok, tylko to wydaje się oznaczać, że nie ma sensu w ogóle rozpatrywać
czy wtedy coś było drogie czy nie, bo układ był oparty na równowadze
zakłądającej małą dynamikę cen. Taki układ był akceptowany społecznie a
jak nie to wybuchały protesty.
A jak się weźmie pod uwagę same zarobki i ceny to chyba tak bardzo drogo
ten prl mięsno-wędlinowo się jednak nie prezentuje? Obecnie średnia
pensja to 8k. Wtedy pewnie jakieś 1.5k. Cena Krakowskiej 70zł vs 25zł
(tak pierwsze z brzegu). A takie porównanie też jest przecież wątpliwej
jakości bo jak wyglądał zestaw podstawowych opłat wtedy vs. teraz, np.
uwzględniając np. posiadanie lub wynajem mieszkania?
> Skoro o cenach mówimy, gorąco zachęcam do zapoznania się z edyktem
> o cenach maksymalnych wydanym przez cesarza Dioklecjana w roku 301.
> Niesamowity dokument. Treść zachowała się do naszych czasów. Da się
> wyguglać, choć z trudem, tłumaczenie na języki nowożytne. Kilkadziesiąt
> stron z opisem ile za co można zapłacić. Ile za figi, za wino, granaty,
> za konia, wielbłada lub osła. Nawet ile za lwa (Dioklecjan miał na
> pieńku z chrześcijanami). Ile trzeba dać za każdą milę transportu
> wozem. Albo ile można zarobić ucząc kogoś matematyki. Z tego na
> przykład mógłbym się starać utrzymać, gdybym trafił w tamte czasy.
> A edykt mówi, na co byłoby mnie wtedy stać.
Tu jest chyba pełne tłumaczenie:
http://kark.uib.no/antikk/dias/priceedict.pdf
Faktycznie ciekawe. Ale nie ma tam Krakowskiej.
--
Marcin
|