Data: 2010-12-19 09:57:07
Temat: Re: Sernik z Marsa
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:4d0dbe64$0$22809$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-12-19 08:02, Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-12-18 23:43, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>
>>> Pytania:
>>>
>>> Wykonanie niby proste, ale czy może mnie tutaj coś zaskoczyć? Np czy
>>> żelatyna po rozpuszczeniu musi być zimna, podobnie czekolada?
>>
>> Żelatynę dodawaj zimną, ja bym wtedy traktowała masę mikserem, a dopiero
>> potem dodaj tę ubitą śmietanę.
>
> Ja bym tej masy serowej _w_ogóle_ nie traktowała mikserem. Te dzisiejsze
> serki homogenizowane pod wpływem miksera robią się bardzo rzadkie i
> wyjdzie z tego woda, nie sernik. Najlepiej mieszać to delikatnie łyżką lub
> pałką w makutrze (jeśli ktoś ma). Jeśli już musi być ten mikser, to na
> bardzo wolnych obrotach i bardzo krótko.
>
>> > Jak ubić
>>> tę cholerną bitą śmietanę, żeby na pewno była sztywna (ostatnia moja
>>> próba skończyła się jakąś rzadką breją...)?
>>
>> To zależy od śmietany. Zawsze ubijam śmietankę, kiedy jest zimna, nigdy
>> mikserem.
>
> Ja ubijam mikserem, specjalną końcówką, ale śmietana musi być PORZĄDNIE
> schłodzona (minimum 12 godzin wcześniej w lodówce, najlepiej kupić już z
> lodówki) i 36% koniecznie. Inna się nie ubija, przynajmniej u mnie.
>
> Ewa
Tak też robi się masło, tyle, że trzeba śmietanę ukwasić albo zebrać z
kwaśnego mleka. Mam taką wirówkę do odciągania śmietany (z ciepłego mleka) i
po zmianie oprzyrządowania z ukwaszonej i schłodzonej śmietany robi masło.
Na elektrykę. Produkcja białoruska, zwie się CM-50.
|