Data: 2010-12-21 21:31:20
Temat: Re: Sernik z Marsa
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2010-12-21 22:18, Paulinka pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-12-21 21:56, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 21 Dec 2010 21:23:01 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 21 Dec 2010 21:06:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Jak zatem nazwiesz sernik na zimno?
>>>>>>> Tylko sernikiem na zimno.
>>>>>> A sernik to nie ciasto?
>>>>>
>>>>> Jeśli bez podkladu z kruchego ciasta, to wedlug mnie nie, choć
>>>>> potocznie
>>>>> jest tak nazywany. Chyba, że mówimy o serniku na kruchym spodzie.
>>>>> Wtedy
>>>>> jest to kruche ciasto z masą serową.
>>>>
>>>> Ok. to jak nazywamy wszystkie niepieczone desery mające wszelkie cechy
>>>> ciasta?
>>>
>>> Ciastopodobne leguminy itp.
>>
>> Dzięki Qra! Mój emigracyjny brat-cukiernik nie odpowiedział, pewnie się
>> gdzieś dobrze bawi, bo w tej Norwegii to oni się chyba tylko dobrze
>> bawią.
>
> Faktem jest, że mnie się też kiedyś obił o uszy taki podział: ciasta -
> pieczone, niepieczone - desery. Ale sernik pieczony zaliczałby się wtedy
> do ciast.
Jak się dowiem, to na pewno Wam przekażę.
--
Paulinka
|