Data: 2017-08-05 22:55:06
Temat: Re: Smaki
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 05.08.2017 o 22:39, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Nigdy nie rozumiałem i zawsze podziwiałem osoby które po zjedzeniu
>>> nowej potrawy umiały w miarę dokładnie odtworzyc jej skład i sposób
>>> przygotowania.
>> Kwestia doświadczenia.
> No więc własnie niekoniecznie. Smak (i połączony z nim węch) są
> najbardziej tajemniczymi zmysłami ze wszystkich. Można postawić
> śmiałą hipotezę, że każdy odczuwa to inaczej. Pewnie legnie ona
> przy dokładniejszych badaniach, ale bliżej jej do prawdy, niż
> stwierdzeniu, że wszyscy mamy tak samo.
Podejrzewam, że i jedno i drugie. Tzn. smak i geny.
>
> Klasyczny przykład PTC (fenylotiokarbamidu) już wcześniej przywołałem.
> Sam mam takie doświadczenia, że jedna osoba twierdzi, że coś przypomina
> smakiem (lub zapachem) coś innego, druga zaś druga uważa, że tak nie
> jest, za to podobieństwo znajduje w czymś innym. To pokazuje jak złożoną
> jest przestrzń smaków i zapachów.
>
> Ale wróćmy do PTC i okolic, oraz do uwarunkowań genetycznych. Zmysł
> ten mógł bezkarnie uwstecznić się u ludów mięsożernych. Z Eskimosem
> źle się o rozkoszach podniebienia gada, każda foka smakuje tak samo,
> subtelność doznań nie zwiększa szans na przeżycie. Ludy żywiące się
> roślinkami mają odwrotnie. W Europie upośledzenie odczuwania PTC
> jest powszechne, wśród czarnych mieszkońców Afryki niespotykane.
Podobnie jest chyba z odczuwaniem zapachu i smaku mięsa z knura - jedni
czują, inni nie. Albo specyficzny zapach moczu po szparagach, też ponoć
nie wszyscy odczuwają.
>
> Jarek
>
> PS
> Louis de Funes w filmie "Skrzydełko czy nóżka" utracił smak. Ale nie
> przeszkodziło mu to w określaniu rocznika wina, szczepu i położenia
> stoku -- dość mu było, że popatrzył pod światło na kieliszek. Miał
> facet talent. Ale takie rzeczy, to tylko w komediach filmowych.
> Albo w Usenecie. Też w jego komedianckim odłamie.
A to niezła komedia była.
Ewa
|