Data: 2004-03-27 14:45:07
Temat: Re: ŚmierćIII
Od: "lunia" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Arystokrates" <columbineNOSPAM@.o2.pl> napisał:
"> Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Samobojstwo jest ostatecznym aktem
> desperacji, niemoznoscia udzwigniecia zycia."
a ten kto nie moze udzwignac zycia, nie potrafi wyjsc z opresji, nie ma
sily, nie ma pomyslow, nie potrafi sobie pomoc... jednoczesnie traci wiare w
siebie, nie chce brnac dalej. wedlug mnie to glupota. moze nie mowmy na to
"Glupota", bo brzmi to nie ladnie, ale po prostu slabosc. a tez nie kazdy,
kto mial problemy "nie do udzwigniecia" popelnial samobojstwo. jest wiele
mlodych ludzi ktorzy ze smutku (np. nieudany zwiazek) skacza z mostu. nie
zawsze to okropne zycie zmusza ich do tego kroku. czasami oni sami...
"> Nie jest ani dobre ani zle, ani glupie ani madre. Jest moralnie
neutralne. I
> jesli tego nie wiesz, to znaczy, ze w temacie sie nie orientujesz."
neutralne ? no nie wiem... nie orientuje sie w temacie, bo sama jeszcze
samobojstwa nie popelnilam, ale popelnil je moj dobry kolega i wcale nie
twierdze, ze zrobil dobrze... to co zrobil bylo najwiekszym bledem jego (nie
istniejacego juz :( ) zycia.
"> Slaba psychika, a glupota to jednak cos innego. Zadziwia mnie z jak
wielka
> ignorancja wypowiadaja sie ludzie w temacie 'samobojstwo',
> nigdy nie potrafia spojrzec z drugiej strony."
sluchaj, juz raz probowalam pomoc samobojcy i zostalam okrzyknieta na grupie
osoba przymuszajaca i jeszcze bardziej dolujaca samobojce, a! jeszcze pralam
mu mozg :)) teraz wypowiadam sie o tym tak, jak sama uwazam. dla mnie to
glupstwo, po prostu. a ten kto chce skonczyc z zyciem i tak to zrobi i nie
przejmie sie moja opinia. jestem dla nich tylko szarym czlowiekiem. nie
uwazam, zeby moja opinia zawazyla na czyms w duzym stopniu.
"> Naprawde nie wiem skad przekonanie, ze zycie jest tak wiele warte.
> Na pustyni zloto i diamenty, tudziez dolary nie sa przydatne. Jaka wiec
maja
> wartosc?"
to czemu ty jeszcze zyjesz, skoro twierdzisz, ze nie ma wartosci ? jesli
odpowiesz mi na to pytanie, to znaczy, ze zycie ma jakas cene.
> I mozna zrobic z zyciem co sie chce, nawet zrezygnowac z niego.
oczywiscie, nikt ci tego nie zabroni.
"> Tyle, ze u niektorych ten piekny dar jest horrorem i pozbycie sie go jest
> jedyna mozliwoscia skrocenia meki."
sa inne sposoby, niz skrocenie sobie meki. mozna z tego wyjsc, uwierz mi.
"> Im szybciej to zrozumiesz tym mniejszy stopien ignorancji bedzie w
Tobie."
alez ja nikogo nie ignoruje, po prostu cenie sobie zycie.
pozdrawiam
ŁuNiA:o)
|