Data: 2000-04-06 13:41:20
Temat: Re: Sos slodko-kwasny
Od: Antoni Goldstein <a...@z...mimuw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aneta Baran <b...@c...cern.ch> wstukal(a) pracowicie:
>> li-co? ;-)
> Liczi, takie chińskie smaczne owocki, u nas chyba tylko do dostania
> w puszkach.
A. Ciekawa rzecz. A morele - wpadłem na to, bo przeczytałem na składzie
jakiegoś sosu... chyba w którejś pizzerii? Nie pamiętam...
>> Bo tak mi do smaku pasuje... Ach, Anetku, mam do Ciebie wielką prośbę:
>> czy mogłabyś mi przywieźć troszkę prawdziwej musztardy Dijon? W Polsce
>> wszystkie są dla mnie za mało ostre... ;->
> Mogłabym, jasne. Gładką, czy a l'ancienne? Zresztą, kupię obie :-)
Jej, dzięki wielkie. Masz u mnie kopę pierogów. ;-)
>> Co prawda nie wiem, na ile ten, co go w sklepie widziałem, jest de cidre, a
>> na ile perfumowanym spirytusowym, ale to się da zweryfikować.
> Jasne. Ocet jabłkowy widziałam w polskich sklepach niezależnie, takoż
> np. malinowy, który też lubię i używam do np, sałatki z wątróbek na
> ciepło, pyszota :-)
Z watróbek na ciepło? Hmmm... z sałatkopodobnych z wątróbek znam jeno
pasztet po żydowsku...
> [sambal oelek]
>> Dzięki! ;-)
> Dorzucić do paczki z musztardą? ;-)
Kusisz... ;-))
Antek Goldstein
--
___/___ : I - Nic, tylko seks i zbrodnia, co? I
< 102 >======= I - Nie będzie pani zawiedziona! I
/o----d-----b---o\ : I I
\8oooooooooooo8/ : I___________________________________________________
__I
|