Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
not-for-mail
From: Adam Moczulski <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.soc.dzieci.starsze
Subject: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Date: Wed, 15 Feb 2006 16:46:39 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 48
Message-ID: <dsvifh$lnf$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <dstmos$ah3$1@inews.gazeta.pl> <dstocd$gdo$1@inews.gazeta.pl>
<dsuqtq$3kp$1@nemesis.news.tpi.pl> <dsur4q$ul$1@inews.gazeta.pl>
<dsusm7$8cf$1@atlantis.news.tpi.pl> <dsv0tc$101$1@inews.gazeta.pl>
<dsvce7$gtv$2@atlantis.news.tpi.pl> <dsveot$api$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: ays232.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1140018481 22255 83.27.130.232 (15 Feb 2006 15:48:01
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 15 Feb 2006 15:48:01 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.7.12) Gecko/20050923
Thunderbird/1.0.7 Mnenhy/0.7.2.0
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <dsveot$api$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci.starsze:11144
Ukryj nagłówki
krys napisał(a):
>>>>No i to jest najważniejszy problem wychowawczy ?
>>>
>>>Co "to"?
>>
>>Zbyt duże umiejętności dziecka.
>
> Akurat dolewanie oliwy do ognia w kwestii "muszę jakoś obejść zakaz" nie
> jest dla mnie celem wychowawczym.
Naprawdę uważacie że dziecko to tylko taka maszynka do mówienia "nie" ?
Że dziecko nie myśli i nie kalkuluje czy mu się opłaca złamanie jakiegoś
zakazu, a innego nie ?
>>Miranka postawiła tezę : skoro i tak dziecko będzie coś tam robiło na
>>ulicy to nie powinno się mu tego zabraniać w domu. I jak na mój gust
>>to bardzo głupia teza.
> >
> Przede wszystkim, miranka nie postawiła takiej tezy. Miranka napisała,
> że nie widzi sensu w zakazywaniu czegokolwiek "bo tak",
Ona widzi sens w tłumaczeniu że coś jest głupie. A dlaczego to jest
głupie ? Bo tak.
> bo dziecko jak
> zechce, to znajdzie sposób, żeby zakazanego owocu spróbować, a rodzic i
> tak się nie dowie.
Rodzic jak nie jest ślepy, głuchy i pozbawiony węchu (lub kompletnie
niezainteresowany) to się w końcu dowie. Mam wrażenie że Wasze podejście
właśnie daje dziecku sygnał : "nie jestem zainteresowany tym co robisz".
> A ja wole jednak przekonac dziecko, ze ten zakazany
> owoc nie tyle jest zakazany, co po prostu na tyle szmatławy, że nie
> warto brać go do ręki. A jeśli mimo wszystko dziecko się skusi, to
> niech przynajmniej wie, że to, co tam znajdzie jest wyssane z brudnego
> palucha .
I nie zdajesz sobie sprawy z tego że opinie nastolatka jednak głównie
bazują na opiniach równolatków, a nie rodziców ? Owszem, możesz
przegadać, ale to nie jest równoznaczne z przekonaniem. Co z tego że ja
potrafię strzelić trzygodzinną pogadankę o wyższości "Władcy pierścieni"
nad "Eragonem", i tak natępnego dnia to "Eragon" będzie w czytaniu.
--
Pozdrawiam
Adam
|