Data: 2004-01-05 09:14:25
Temat: Re: Strudel
Od: BasiaBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Renia napisał:
>>Ja daję ocet na krople :)
> A ja miałam w przepisie "trochę octu" no to chlapnęłam tak z ręką na sercu
> to nawet troszeczkę więcej :))
W przepisie austriackim z książki (ja robię z tymi kroplami z przepisu
'zeszytowego' prababci, która 'do szkół' chodziła w Wiedniu, lecz była
Polką) wcale nie ma octu! Są w tym książkowym takie proporcje:
300 g mąki, 1 żółtko,1/8 l letniej wody, 1 łyżeczka oleju -> ciasto
Nadzienie->2 kg kwaskowatych jabłek, 150 g tartej bułki, 50 g masła( do
zrumieniania bułki), łyżeczka cynamonu, 150 g cukru, 100 g rodzynków,
300 g stopionego masła (do smarowania), 80 g pokrojonych orzechów
laskowych, 3 łyżki cukru pudru, masło do blachy.
> Nie smarowałam masłem rozciągniętego ciasta ale w nadzieniu makowym był
> tłuszcz.
Z makiem nie robiłam, ale do jabłek koniecznie trzeba posmarować i
posypać zrumienioną bułką.
> Napisz proszę, jak wyglądają w Twoim strudlu środkowe warstwy ciasta.
> Czy też są takie kruche jak zewnętrzna? U mnie w środku były dość cienkie i
> elastyczne ale nie zrobił się z nich zakalec.
Aż tak kruche, to nie, ale nie kluchowate - też są półelastyczne (hm,
jakby to określić precyzyjnie...) nie są zrumienione, ale i nie
gumiaste... Powiedziałabym: ich stopień kruchości jest dużo mniejszy,
niż warstw zewnętrznych ;)
> Czy zostawiasz do lekkiego podeschnięcia rozciągnięte ciasto ?
Nie, jak już mozolnie porozciągam, poobcinam brzegi, załatam dziury, to
od razu rozkładam na nim, co trzeba. Piekarnik już czeka ze swymi 200
stopniami...
--
pa, BasiaBjk
|