Data: 2011-12-28 21:23:15
Temat: Re: Świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-12-28 21:12, XL pisze:
> Dnia Wed, 28 Dec 2011 20:13:20 +0100, medea napisał(a):
>
>> Pieczeń schabowa - dzięki przeczytanej gdzieś w ostatniej chwili radzie
>> XL, żeby ją dusić zamiast piec - wyszła soczysta, miękka, po prostu
>> wyśmienita, choć niby taka zwyczajna.
> A spróbuj następnym razem zamarynować schab choć 24h (do 2 dób) przed
> duszeniem , wyjdzie wręcz poezja. Zero pracy - po prostu wkładasz schab do
> worka foliowego, wlewasz marynatę, zawiązujesz worek i do lodówki, co parę
> godzin trochę przewracać, poruszać zawartość worka,bez jego otwierania
> oczywiście.
Zamarynowałam, ale tylko na 2 godziny, bo w ostatniej chwili.
Następnym razem zamarynuję z większym wyprzedzeniem.
> To piecz w papierze, bez formy - zawijasz surową w papier jak w rurę
Zawsze piekę w papierze. Temperatura za wysoka.
> Grubsze wędzonki (szynki) trochę jednak niedopeklowane. Efekt - szare
> miejsca w środku widoczne dopiero po sparzeniu i przekrojeniu, czyli
> niestety dopiero w ostatniej chwili, ale nie robiłam tak dużo jak
> zwykle, to da się przeżyć. Schab cieńszy, więc ładny i różowy.
W wędzenie i peklowanie się nie bawię. Wędlin prawie w ogóle nie
jedliśmy, bo tyle było innego dobra typu śledzie, sałatki itd.
Ewa
|