Data: 2011-12-29 11:12:50
Temat: Re: Świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011-12-28 22:47, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-12-28 22:38, Paulinka pisze:
>
>>> No to ja się pochwalę, że dostałam zaproszenie na uszka, karpia i
>>> resztę Wigilijnych potraw, tyle że tym razem w moim wykonaniu...
>>> Mama oświadczyła wszem i wobec, ze czuje się w przyszłe święta
>>> zaproszona do naszego nowego domu na Święta.
>>> Już się stresuję ;-)
>>
>> No to ładnie Cię załatwiła! Ale nie przejmuj się - kiedy przyjdzie co
>> do czego, to na pewno połowę zrobi za Ciebie. ;)
>
> Pewnie tak, bo zaraz po tej deklaracji, próbowała wszystko obrócić w
> żart, ale nie dam się jej wymigać. Zawsze chciałam w końcu ją kompletnie
> od wszystkiego odciążyć i u siebie odpowiednio ugościć.
> Tż tylko rzucił żartem, że owszem serdecznie zapraszamy, ale z własnym
> prowiantem, mama się uśmiała, za to teściowa zrobiła marsową minę ;-)
Mnie tak mamusie "zrobiły" dwa lata temu. Siama wszystko chciałam i
zrobić miałam (no prawie wszystko), a potem każda przybyła z taką
wałówą, że się przekonałam, iż smażony karp smakuje na śniadanie owszem,
ale tylko świąteczne.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
|